Kibice MMA w Polsce od dawna mają zakreśloną datę 16 listopada w kalendarzach. Przygotowania do jubileuszowej gali KSW trwały od wielu miesięcy i było niemal pewne, że włodarze federacji przygotują świetną kartę walk. I tak się stało, bo w Gliwicach pojawią się największe nazwiska KSW z Mamedem Chalidowem na czele. Legenda polskiego MMA zmierzy się z niepokonanym Adrianem Bartosińskim i fani ostrzą sobie zęby na ten pojedynek. Ponadto na XTB KSW 100 wystąpią m.in. Andrzej Grzebyk, Robert Ruchała, Damian Janikowski, czy Phil De Fries. W ostatniej chwili na karcie walk pojawiło się również nazwisko Arkadiusza Wrzoska. Kick-bokser jest zastępstwem za Mariusza Pudzianowskiego. Bo pierwotnie to właśnie 47-latek miał wystąpić na gali XTB KSW 100. Ostatecznie postanowił zrezygnować z udziału w sobotnim wydarzeniu, o czym poinformował w mediach społecznościowych. Chalidow komentuje decyzje Pudzianowskiego przed XTB KSW 100 “Ciężko mi to przychodzi, bo bardzo chciałem pokazać się wam od najlepszej strony na okrągłej setnej gali KSW. Obecnie nie jest to możliwe Spokojnie, nie mam kontuzji, nadal będę trenować, tylko muszę na krótki czas zwolnić obroty" - można było przeczytać w części wpisu Pudzianowskiego, który stwierdził, że jego organizm był po prostu przeciążony. Pudzianowski zapytany o karierę we freak fightach. Postawił sprawę jasno Decyzja “Pudziana" wywołała sporo emocji i nie brakowało krytyki zawodnika ze strony fanów. O ruch 47-latka zapytany został Chalidow w programie “Klatka po Klatce". “Naprawdę cieszy mnie to, że na gali zobaczymy Arka Wrzoska. Oczywiście, fajnie by było jakby i Wrzosek i Mariusz bili się na tej gali. Natomiast decyzja Mariusza jest zrozumiała. Postąpił bardzo mądrze i uczciwie dla organizacji i kibiców. Trzeba to po prostu zrozumieć i tyle" - stwierdził legendarny zawodnik. Chalidow został również zapytany, jak czuje się z tym, że nie jest faworytem starcia z Bartosińskim. “Nie pierwszy raz jestem underdogiem. Na początku kariery byłem i niedawno też. Spokojnie, to nic nie znaczy. Mam nadzieję, że zawiodę tych ludzi, którzy we mnie nie wierzą" - powiedział. “Jak zawsze jest dreszczyk emocji przed walką. Ja się bardzo cieszę na myśl o tym starciu" - dodał były mistrz KSW.