Apoloniusz Tajner od wielu lat zaangażowany jest w polskie środowisko skoków narciarskich, choć w ostatnim czasie jego aktywność naturalnie osłabła. W 2022 roku oddał stery w Polskim Związku Narciarskim w ręce Adama Małysza, ale nie oznacza to przejścia na zupełną emeryturę. W zeszłym roku wszedł bowiem w świat polityki. Jest posłem na Sejm X kadencji, zasiada w dwóch komisjach: Kultury Fizycznej, Sportu i Turystyki oraz Gospodarki i Rozwoju. Skupia się na pracy, nie chce wchodzić w poboczne parlamentarne spory. Z końcem stycznia publicznie przyznawał zresztą, że jeszcze nie czuje się całkowicie swobodnie w sejmowych ławach. "Sejm nie jest moim wymarzonym miejscem. Wciąż czuję się tam nieswojo. Kandydowałem, bo uważałem, że trzeba zmienić to, co się dzieje w Polsce" - opowiadał w RMF FM. Później przemyśleniami na temat atmosfery podzielił się jeszcze w WP SportowychFaktach. Podczas kampanii i teraz, już w trakcie swojej poselskiej kadencji, może liczyć na wsparcie wyborców, a przede wszystkim rodziny, w tym żony Izabeli Podolec. Ostatnio ukochana Tajnera wróciła do mediów społecznościowych. Opublikowała wyjątkowy wpis. Rozwód z Piotrem Żyłą, a teraz znienacka takie wieści. Justyna Żyła radośnie potwierdza ws. związku Izabela Podolec zrobiła wyjątek i opublikowała zdjęcie z mężem. "Pięknego życia" Izabela Podolec niegdyś chętnie towarzyszyła mężowi podczas różnych publicznych wyjść. Bywała razem z nim na medialnych pokazach i na bardziej eleganckich imprezach. Swego czasu małżonkowie gościli też w "Dzień Dobry TVN". Było to w 2019 roku, zaraz po narodzinach ich syna, Leopolda. Na telewizyjnej kanapie opowiadali o kulisach narodzin dziecka. "Pojechałam do szpitala, ponieważ miałam nadciśnienie tętnicze. Nie spodziewałam się, że po tej wizycie wrócę do domu już z synkiem" - mówiła żona Tajnera. Później Podolec ograniczyła obecność w przestrzeni medialnej. I to na wiele lat. Z cienia wychodzi dopiero teraz. Najpierw, w styczniu, pojawiła się razem z mężem na Gali Mistrzów Sportu. Potem uaktywniła się jeszcze w mediach społecznościowych. W marcu opublikowała pierwszy wpis od trzech miesięcy. Podzieliła się zdjęciem z synem, a w opisie wyznała chłopcu bezgraniczną matczyną miłość. Teraz na profilu żony Apoloniusza Tajnera pojawiła się następna fotografia, tym razem z ukochanym. To i wyjątkowa chwila i wyjątkowe ujęcie. Wszak kobieta od lat unika publicznego mówienia o mężu, sprawy osobiste zostawiając w domu. Zrobiła wyjątek z ważnego powodu, a mianowicie z okazji urodzin byłego prezesa PZN. Wszem wobec życzy mu "pięknego życia". To nie zwykłe urodziny, a jubileusz. Tajner skończył bowiem właśnie 70 lat. Jego i żonę dzieli dość znaczna różnica wieku - 36 lat - lecz łączy zdecydowanie więcej, a przede wszystkim silne uczucie. Poznali się w pociągu relacji Kraków-Warszawa, lecz nie od razu zaiskrzyło. "Zawsze się śmieję, że to nie była jakaś strzała Amora. Potem jeszcze to trochę trwało" - wspominała później Podolec w "DDTVN". Początkowo pomyliła go... z aktorem. "Na początku nie wiedziałam, że to 'ten' Apoloniusz Tajner. Wsiadł do mojego przedziału, ale ja go nie poznałam, więc mój okrzyk był: 'To pan?!'. Apoloniusz spojrzał wtedy na mnie, nie wiedział, co powiedzieć, a ja powiedziałam: 'Tak, to ten aktor z Na Wspólnej'. Autentycznie tak było" - dorzucała. Miała wówczas 21 lat, Apoloniusz 57. Zupełnie im to nie przeszkadzało, zresztą dalej nie przeszkadza. Nie wszyscy to rozumieją, ale para nie przejmuje się uszczypliwościami. "Żal mi ludzi, którzy nie mają własnego życia, ale mają czas, aby krytykować czyjeś. Mam mocny charakter i nigdy nie przejmowałam się tym, co myślą obcy dla mnie ludzie, którzy często są sami w czarnej dziurze życiowej. Mamy z Apoloniuszem rodzinę, przyjaciół, znajomych - to są dla mnie ważni ludzie" - podsumowywała niegdyś temat żona obecnego posła. Sensacyjne doniesienia o Stochu. Zaskoczony nawet Adam Małysz