Nowe doniesienia ws. Sabalenki wszystko potwierdziły. Zdjęcie z Paryża "na dowód". A mówiło się od dawna
Aryna Sabalenka zakończyła niedawno sezon, przegrywając w Rijadzie z Coco Gauff w półfinałowym meczu. Chwilę później liderka rankingu WTA wraz ze swoim ukochanym udała się do Paryża. W "mieście zakochanych" Białorusinka miała czas na odpoczynek i romantyczne chwile tylko we dwoje. Zdjęcie z pięciogwiazdkowego hotelu, które zamieściła w sieci, wywołały poruszenie jednak z innego powodu. O tej "słabości" Aryny mówiło się bowiem od dawna.
Aryna Sabalenka zakończyła sezon jako liderka rankingu WTA z przewagą ponad tysiąca punktów nad Igą Świątek. Ta przewaga byłaby większa, gdyby wygrała w WTA Finals w Rijadzie, ale tak się nie stało. W półfinale musiała uznać wyższość Amerykanki Coco Gauff, która ostatecznie wygrała te zawody.
Aryna Sabalenka liderką rankingu WTA
Białorusinka nie kryła swego niezadowolenia po meczu, ale po ochłonięciu przyznała wprost, że nie ma powodów do narzekania.
"Myślę, że osiągnęłam wiele w tym sezonie i nie ma miejsca na rozczarowanie, jak sądzę. Muszę być z siebie dumna. Wygrałam dwa turnieje wielkoszlemowe, zostałam numerem jeden na świecie, zakończyłam rok jako numer jeden na świecie, tak jak chciałam w zeszłym roku" - stwierdziła podczas konferencji.
Chwilę później wsiadła w samolot i udała się do Paryża. W podróży towarzyszy jej oczywiście nowy ukochany Georgios Frangulis, z którym spotyka się od kilku miesięcy.
Miasto zakochanych i stolica mody wydają się idealnym miejscem do spędzania czasu dla Aryny. Tenisistka zatrzymała się w jednym z najdroższych hoteli w Paryżu, czym nie omieszkała się pochwalić w social mediach.
Aryna Sabalenka kocha luksus. O jej "słabości" do tego produktu mówiło się od dawna
Uwagę - przede wszystkim fanek - zwróciła jej stylizacja i "najdroższa torebka świat", którą dzierżyła w dłoni. Mowa o słynnym modelu Birkin z domu mody Hermes. Tego cacka nie można ot tak kupić, trzeba zapisać się do kolejki, a czas oczekiwania może wynosić nawet kilka lat!
O tym, że Sabalenka ma słabość do tej luksusowej marki, mówiło się już od dawna. Nic więc dziwnego, że zdjęcie Sabalenki z pięciogwiazdkowego hotelu Four Seasons Hotel George V wywołało aż takie poruszenie.
Do "najbardziej pożądanej torebki świata" tenisistka dobrała jasną koszule w prążki, czarny sweter ze srebrnymi zdobieniami oraz luźne jeansy i wygodne buty w beżowym kolorze.
Aryna Sabalenka wywołał niemałe poruszenie. Uwagę zwróciła torebka
Fanki nie mogły się jej nachwalić. Oczywiście większość zwróciła uwagę na wspomnianą torebkę.
"Zazdroszczę torebki", "Jest i Birkin", "Piękna i stylowa", "Kocham ten look", "Zjawiskowa i elegancka" - czytamy w licznych komentarzach.
Bez wątpienia Aryna może sobie pozwolić na tego typu zakupy i życie w luksusie. Jak wyliczały swego czasu białoruskie media, na samych turniejach Sabalenka zarobiła ponad 22 miliony dolarów. Do tego należy doliczyć kolejne miliony z licznych kontraktów reklamowych.