Lewandowska była gościnią "Halo, tu Polsat" i choć nie zasiadła na kanapie, to opowiadała o swoim życiu w Hiszpanii i perspektywie najbliższych miesięcy na pięknej plaży. Mówiła między innymi o tym za czym tęskni w Polsce, a także o nadchodzącej operacji, której musi się poddać. Odwiedziła nowe studio fitness Lewandowskiej. Ma jeden wniosek Anna Lewandowska boi się operacji Żona kapitana reprezentacji Polski narzekała na ból w nadgarstku już od jakiegoś czasu. Mówiła jednak, że przez pewien czas uraz nie dawał o sobie znać, ale potem ból wrócił ze zdwojoną siłą. Influencerka dowiedziała się u lekarza, że doszło do zerwania więzadeł i pęknięcia chrząstki, na zdjęciu rentgenowskim widziana była również torbiel. To oznaczało, że na jakiś czas Lewandowska będzie zupełnie wyłączona z treningów i większego wysiłku fizycznego. Szykuje się już na ten "sądny dzień", ale, jak sama przyznała, jest przerażona perspektywą ograniczonego ruchu. Stwierdziła, że to dla niej największa z kar. Anna Lewandowska czuje się ukarana "Ostatnio, jeśli chodzi o bieganie, to nie mam aż tak dużo czasu, ale myślę, że zaraz wrócę bardziej do biegania niż do treningów, bo czeka mnie operacja 3 grudnia i będę uziemiona trzy tygodnie. Nie wiem, kochani, jak ja sobie poradzę, ale trzy tygodnie będę uziemiona z ręką w ten sposób, a potem trzy tygodnie rehabilitacji, także trzymajcie za mnie kciuki, bo to chyba dla mnie najgorsza kara nie trenować" - mówiła gwiazda. Ikona mody oceniła Annę Lewandowską. Najpierw lawirowała, a potem się przyznała To oznacza, że dopiero od wigilii Lewandowska będzie mogła sprawnie ruszać ręką, wiele jednak zależy od tego, jak szybko przebiegnie rekonwalescencja. Może się okazać, że część ćwiczeń nie będzie możliwa do wykonania jeszcze przez długi czas.