Zawiedli w Lillehammer, byli poza czołówką. Trener reaguje w stanowczych słowach
Za nami inauguracja sezonu 2024/25 w Pucharze Świata w skokach narciarskich. W gronie cieszących się z pewnością są Niemcy, Amerykanie czy Austriacy, ale miejsca w czołówce są ograniczone. Zadowoleni na pewno nie mogą być Polacy czy Słoweńcy. Ci ostatni mieli przynajmniej Anze Laniska na 6. pozycji w sobotę, ale trener Robert Hrgota liczy na znacznie więcej. - Mieliśmy w Lillehammer wiele problemów - powiedział w oświadczeniu dla krajowego związku.
Za nami pierwsze indywidualne konkursy w sezonie 2024/25 Pucharu Świata w skokach narciarskich. Zwycięstwami podzielili się Niemiec Pius Paschke i Austriak Jan Hoerl. W klasyfikacji generalnej prowadzi ten pierwszy. Niezadowolony na pewno jest Stefan Kraft, który dwukrotnie stracił prowadzenie, które miał na półmetku. Spadał na czwarte miejsca, w sobotę do podium stracił 1,1 punktu, a w niedzielę 0,7.
W obozie Stefana Horngachera oraz Andreasa Widhoelzla nie ma powodów do zmartwień, w przeciwieństwie do zespołu polskiego czy słoweńskiego. Zawodnicy Roberta Hrgoty mieli miły początek w postaci 6. miejsca Anże Laniska w pierwszych zawodach, ale Żak Mogel w konkursie był 34., Timi Zajc 44., a Lovro Kos 46. Domen Prevc w ogóle nie przebrnął kwalifikacji, bo musiał się ratować przed upadkiem w locie.
W niedzielę nie doszło do przełomu. Lanisek i Zajc zajęli miejsca 15-16, a pozostali nie uzyskali awansu do rundy finałowej. Mogel zajął 37. lokatę, a Kos 48. Prevc ponownie nie wywalczył przepustki do głównych zawodów - tym razem został zdyskwalifikowany za nieprawidłowy kombinezon.
W "generalce" PŚ Lanisek jest 9. z 56 punktami, a Zajc 22. z 15 oczkami. Szkoleniowiec nie ukrywa, że stawia drużynie dużo wyższe cele. Jego wypowiedź cytuje w oświadczeniu słoweński związek.
Nie możemy zadowolić się Lillehammer. Najlepszym punktem był dzisiaj Timi, który oddał dwa bardzo solidne skoki. Może wynik nie był dla niego odpowiedni, ale takimi skokami może zbudować pewność siebie. On i Anże mogą znów znaleźć się na szczycie
~ Robert Hrgota
Robert Hrgota chciałby progresu swoich skoczków w Kuusamo
"Musimy zrobić krok do przodu. Mieliśmy zbyt wiele problemów w weekend, nie powinniśmy sobie na to pozwolić. Naszym obowiązkiem jest podnieść głowy, przygotować się do Kuusamo i pokazać tam się z lepszej strony" - zakończył szkoleniowiec (cyt. za siol.net).
Kuusamo to 15-tysięczna fińska gmina w regionie Ostrobotnii Północnej. Ruka zaś to niewielka miejscowość w niej położona. Kiedyś częściej w kontekście PŚ używało się tej pierwszej nazwy, dziś jest odwrotnie.