Partner merytoryczny: Eleven Sports

Nerwowy początek, a potem koncert. Polskie siatkarki z bezcennym triumfem

Zaczęło się nerwowo, ale potem było dużo lepiej. Polskie siatkarki w pierwszym od 16 lat występie na igrzyskach olimpijskich zgarnęły komplet punktów w meczu z Japonią. Podopieczne trenera Stefano Lavariniego pokonały w Paryżu wicemistrzynie Ligi Narodów 3:1. Polki lepiej wytrzymały nerwową końcówkę czwartego seta i dzięki temu zostały pierwszymi liderkami grupy B. Już po pierwszym meczu są bardzo blisko gry w ćwierćfinale.

Agnieszka Korneluk i polskie siatkarki mogły świętować zwycięstwo z Japonią
Agnieszka Korneluk i polskie siatkarki mogły świętować zwycięstwo z Japonią/PAP/Adam Warżawa /PAP

Z każdej z trzech grup turnieju olimpijskiego do ćwierćfinału awansują po dwie najlepsze drużyny. Stawkę uzupełnią dwa najlepsze zespoły z trzecich miejsc. Dlatego już jedno zwycięstwo, zwłaszcza za trzy punkty, mocno zbliża do gry w fazie pucharowej. W takiej właśnie sytuacji są Polki, które w swoim pierwszym meczu igrzysk przełamały Japonię.

Dla wszystkich polskich siatkarek niedzielne spotkanie było debiutem na igrzyskach. Tymczasem rywalki walczą o olimpijskie laury regularnie, od igrzysk w Atenach w 2004 r. nie opuściły żadnej z tych imprez. Pierwsze chwile były jednak nieco nerwowe po obu stronach. Pierwszą piłkę z prawego skrzydła w aut posłała Magdalena Stysiak, po chwili pomyliła się Nishida Koga, atakująca rywalek. Sporo było też błędów w polu zagrywki.

Japonki zgodnie z oczekiwaniami od początku świetnie spisywały się w obronie, Polki odpowiadały punktowymi blokami, w których brylowała Stysiak. Z czasem polska atakująca wyraźnie poprawiła też atak, ale mankamentem w grze Polek było przyjęcie zagrywki. Prowadzenie przechodziło z rąk do rąk, ale w końcówce to Japonki wypracowały minimalną przewagę - po zablokowanym ataku Stysiak prowadziły 20:18. Po chwili Polki zaskoczyła jeszcze wprowadzona na zagrywkę Miyabe Airi, Japonia wygrała 25:20.

Polskie siatkarki przełamały rywalki w drugim secie. A potem zdominowały

Polskich siatkarek na igrzyskach nie było przez ostatnich 16 lat. Od 2008 r. i Pekinu regularnie przepadały w kwalifikacjach. Odmieniła to dopiero drużyna prowadzona przez Stefano Lavariniego, która kapitalnie spisała się jesienią ubiegłego roku na turnieju kwalifikacyjnym w Łodzi.

W drugim secie inauguracyjnego meczu igrzysk Polki znów walczyły z Japonią punkt za punkt. Rywalki były niezwykle skuteczne w atakach z drugiej linii, w których brylowała Koga. Po polskiej stronie spadła skuteczność Stysiak. Dwupunktową stratę "Biało-Czerwone" odrobiły dzięki szczelnemu blokowi i same objęły prowadzenie 13:10. Coraz skuteczniejsza ze środka była Agnieszka Korneluk, ale rywalki szybko doprowadziły do remisu 14:14.

Po kilku minutach wyrównanej gry Polki znów uciekły na dwa punkty przy wyniku 20:18, kiedy rywalki nie poradziły sobie z zagrywką Natalii Mędrzyk. A po chwili przewaga jeszcze wzrosła o punkt. "Biało-Czerwone" nie dały się dogonić, wygrały 25:22 po ataku Mędrzyk.

Na początku trzeciej partii Polki poszły za ciosem i szybko objęły prowadzenie 6:2. Z dobrej strony pokazywała się Martyna Łukasik, trener rywalek Masayoshi Manabe zaczął wprowadzać na boisko rezerwowe. Ale po sprytnej "kiwce" Mędrzyk Polska prowadziła już 13:7. To niemal do samego końca była partia pod dyktando "Biało-Czerwonych", choć japońskie rezerwowe nieco poprawiły skuteczność drużyny z Azji. Polki zacięły się przy piłkach setowych, ale niemoc przełamała Stysiak - po jej ataku, w trzeciej próbie, udało się wygrać seta 25:23.

Polki nie wypuściły z rąk zwycięstwa. Ćwierćfinał igrzysk blisko

Japonki nie zwiesiły jednak głów i już na początku czwartego seta polskie siatkarki musiały odrabiać trzypunktową stratę. Dopięły swego, obejmując prowadzenie 11:10, kiedy w bloku przypomniała o sobie Korneluk. Kiedy Japonki przy jednej z akcji wpadły w siatkę, przewaga Polski wzrosłą do dwóch punktów. Do tego po chwili w ataku pomyliła się niezwykle skuteczna dotąd Yukiko Wada.

Polki miały trzy punkty przewagi, ale po zablokowanym ataku Mędrzyk prowadziły już tylko 19:18. Lavarini poprosił o przerwę, a po niej jego siatkarki znów odskoczyły. Ale to jeszcze nie był koniec emocji, Japonki doprowadziły do remisu 23:23. Piłkę meczową "Biało-Czerwonym" dał kolejny punktowy blok. Nie wykorzystały jej, po chwili Stysiak nadziała się na blok rywalek. Nerwową końcówkę rozstrzygnęła jednak wprowadzona z ławki Martyna Czyrniańska, Polki wygrały 28:26, a cały mecz 3:1.

Drugi mecz grupy B zostanie rozegrany w poniedziałek - Brazylia zmierzy się z Kenią. Siatkarki z Afryki będą też drugimi rywalkami reprezentacji Polski.

Igrzyska Olimpijskie (K)
Runda eliminacyjna
28.07.2024
13:00
Zakończony
Wszystko o meczu

Polska: Stysiak, Korneluk, Mędrzyk, Wołosz, Jurczyk, Łukasik - Szczygłowska (libero) oraz Stenzel, Smarzek, Wenerska, Czyrniańska

Japonia: Iwasaki, Hayashi, Ishikawa, Yamada, Koga, Araki - Kojima (libero) oraz Fukudome (libero), Airi, Wada, Seki, Inoue

Łukasz Kaczmarek dał nową energię w meczu z Egiptem? "Zasługuje na słowa uznania"/Polsat Sport/Polsat Sport
Magdalena Jurczyk (z prawej) w czasie meczu Polska - Japonia w Paryży/ PAP/Adam Warżawa/PAP
Agnieszka Korneluk w bloku w meczu z Japonią/ PAP/Adam Warżawa/PAP
Siatkarki reprezentacji Polski i Japonii/ PAP/Adam Warżawa/PAP
INTERIA.PL

Zobacz także

Sportowym okiem