Wielka niespodzianka w PlusLidze. Trudna sytuacja faworytów, nokaut w drugim secie
Zaskakujący wynik w siatkarskiej PlusLidze. Ślepsk Malow Suwałki zdołał powstrzymać rozpędzoną pucharowym zwycięstwem Asseco Resovię. Przed własną publicznością drużyna z północnej Polski w drugim secie potrafiła wręcz znokautować faworytów wygraną 25:13, a później doprowadziła do tie-breaka. W nim, po emocjonującej walce, Ślepsk zdołał wyrwać zwycięstwo. Porażka to dla rzeszowian coś więcej niż przykra wpadka - utrudnia także ich walkę o udział w ćwierćfinale TAURON Pucharu Polski.
Ślepsk Malow Suwałki w ostatnich kolejkach musiał sobie radzić bez podstawowego rozgrywającego Matiasa Sancheza. Argentyńczyk co prawda tym razem pojawił się już w składzie, ale mecz w szóstce rozpoczął Mikołaj Krawiecki. Mimo to w poprzednim meczu Ślepsk potrafił pokonać Barkom Każany Lwów. Tym razem w drużynie z Suwałk brakowało natomiast środkowego Jakuba Macyry.
Na początku niedzielnego spotkania o punkt, dwa z przodu byli goście. Rzeszowianie w ostatnim tygodniu dopełnili formalności w Pucharze CEV - po raz drugi rozbili Orion Stars Doetinchem i awansowali do 1/8 finału. Na Ślepsk również ruszyli mocno, przy zagrywkach Stephena Boyera ich przewaga wzrosła do pięciu punktów. Długo utrzymywali się z przodu, ale Francuz zaciął się w ataku i Asseco Resovia wygrywała tylko 18:17. Najważniejsze piłki po rzeszowskiej stronie kończył jednak Klemen Cebulj, do tego dodał punkt blokiem, i jego zespół nie dał się dogonić - wygrał 25:21.
PlusLiga. Fatalny set Asseco Resovii, a potem taka odpowiedź
Rzeszowianie w Suwałkach nie mogli skorzystać z usług Gregora Ropreta. Słoweński rozgrywający w tym sezonie był mocno krytykowany i ostatnio stracił miejsce w szóstce na rzecz Łukasza Kozuba, ale i tak jego brak ograniczał pole manewru trenera Tuomasa Sammelvuo. W ostatnich tygodniach nie występował też przyjmujący Asseco Resovii Lukas Vasina.
Na początku drugiej partii niedzielnego spotkania cały rzeszowski zespół miał kłopoty ze Ślepskiem. Gospodarze poprawili skuteczność w ataku, prowadzili 7:4. W ich szóstce był już Sanchez, który zaskoczył zagrywką Pawła Zatorskiego i przewaga wzrosła do pięciu punktów. Po chwili, po kolejnym błędzie w ataku, Sammelvuo zdjął z boiska Boyera. Ale wracający po kontuzji Jakub Bucki zespołu z Rzeszowa nie uzdrowił. W drugiej części seta gra gości zupełnie się posypała. Ślepsk raził ich zagrywkami - a to Honorato, a to Quentina Jouffroya. Skończyło się nokautem 25:13.
Na trzecią partię Asseco Resovia wyszła z Buckim w szóstce. Po drugiej stronie, oprócz Sancheza, na boisku był też rezerwowy środkowy Konrad Stajer. Początek był wyrównany, a niecodziennym dla siebie zagraniem błysnął argentyński rozgrywający - siatkarz mierzący 174 cm zdobył punkt blokiem. Tyle że z czasem to rzeszowianie zaczęli budować przewagę. Dobrze zagrywał Bucki, w ataku pomylił się przyjmujący Ślepska Paweł Halaba i goście wygrywali 15:12. Bucki i Cebulj kończyli kontrataki, zaliczka ich zespołu jeszcze wzrosła. Skończyło się zwycięstwem 25:19.
Siatkówka. Ślepsk Malow Suwałki zaskoczył Asseco Resovię. Niespodzianka w PlusLidze
Początek czwartej partii to ponownie zamiana ról. Świetnie rozpoczęli gospodarze - aż trzy asy serwisowe w czterech próbach zanotował Halaba i Ślepsk prowadził 8:3. Kiedy Ślepsk dołożył do tej przewagi jeszcze dwa punkty, Sammelvuo zdecydował się na wprowadzenie Vasiny za Cebulja. Zagrywką straty nieco zmniejszył Bartosz Bednorz, ale to był tylko słabszy moment siatkarzy z Suwałk. Główną siłą w ataku Ślepska był Honorato i gospodarze wygrali wysoko, 25:18.
Tie-break rozpoczął się od dwóch udanych akcji Ślepska. I ta zaliczka utrzymała się przez kilka minut. Przy zmianie stron Ślepsk Malow prowadził 8:6. Ale kolejne dwie akcje wygrali goście. Dominik Kwapisiewicz, trener drużyny z Suwałk, poprosił o przerwę, ale po niej kontratak wykończył Bednorz, a asem serwisowym popisał się Bucki. Koniec emocji? Nie dla gospodarzy, którzy wrócili na prowadzenie, wygrywali 11:10. O losach meczu zdecydowała gra na przewagi. To gospodarze mieli piłki meczowe, wygraną 16:14 dał im as serwisowy Halaby.
Wynik niedzielnego meczu utrudnia Asseco Resovii walkę o ćwierćfinał TAURON Pucharu Polski. Zagra w nim sześć najlepszych drużyn PlusLigi na półmetku rozgrywek. Tymczasem po 13 meczach rzeszowianie są na siódmym miejscu w tabeli, a szósty Steam Hemarpol Norwid Częstochowa swój mecz w tej kolejce rozegra dopiero w poniedziałek.
Ślepski Malow: Filipiak, Gallego, Halaba, Krawiecki, Jouffroy, Honorato - Czunkiewicz (libero) oraz Stajer, Sanchez, Firszt
Asseco Resovia: Boyer, Kłos, Cebulj, Kozub, Woch, Bednorz - Zatorski (libero) oraz Bucki, Vasina, Niemiec