Partner merytoryczny: Eleven Sports

Siatkarz przeprowadził się z Turcji do Polski. Opowiedział o swoich pierwszych wrażeniach w nowym klubie

Luciano Vicentin kilka lat temu rozegrał sezon w BBTS-ie Bielsko-Biała, po czym wyjechał do Niemiec, a następnie do Turcji. Przed rozpoczęciem bieżącej kampanii wrócił do Polski, by podpisać kontrakt z Jastrzębskim Węglem. Argentyński siatkarz w rozmowie z plusliga.pl zdradził, jak czuje się w nowym klubie. Wyjaśnił również, w jaki sposób zamierza spędzić nadchodzące święta.

Luciano Vicentin w Jastrzębskim Węglu (L) i reprezentacji Argentyny (P)
Luciano Vicentin w Jastrzębskim Węglu (L) i reprezentacji Argentyny (P)/Darek Delmanowicz/AFP/FOTO OLIMPIK/NurPhoto/PAP

Luciano Vicentin jako junior grał w Paracao Voley, po czym w 2018 roku podpisał seniorski kontrakt z River Plate. W tym argentyńskim klubie spędził jednak zaledwie sezon, ponieważ jego talent szybko zauważono w Europie. Pierwszym przystankiem przyjmującego w jego przygodzie z siatkówką na Starym Kontynencie był BBTS Bielsko-Biała, z którym wywalczył srebro I ligi. 

W 2021 roku Vicentin postanowił związać się z niemieckim VfB Friedrichshafen, a po dwóch latach przeniósł się do tureckiego Ziraatu Bankkartu Ankara. Przed startem sezonu 2024/2025 wrócił z kolei do Polski - kontrakt z 24-letnim dzisiaj siatkarzem podpisał bowiem Jastrzębski Węgiel. Argentyńczyk nie ukrywał, że cieszy go możliwość współpracy z Marcelo Mendezem, który jest jego rodakiem, a obecnie trenuje Jastrzębski Węgiel.

"Pracowałem z nim w kadrze przez ostatnie trzy lata. Bardzo się cieszę, że w klubie również będziemy współpracować. Myślę, że wspólnie możemy wykonać bardzo dobrą robotę w Jastrzębskim Węglu" - przekonywał po podpisaniu kontraktu.

PlusLiga. Luciano Vicentin o początkach w Jastrzębskim Węglu

Od podpisania kontraktu z mistrzem Polski minęło już pół roku, a przyjmujący rozegrał w tym czasie 11 spotkań ligowych, zdobywając w nich 102 punty. Jak sam teraz zdradził w rozmowie z plusliga.pl, w Jastrzębskim Węglu czuje się "znakomicie".

To było moje marzenie, żeby grać właśnie w tak mocnym i utytułowanym klubie jak Jastrzębie. Codziennie przychodzę na treningi szczęśliwy, bo grając w tym klubie spełniam swoje marzenie z dzieciństwa. Jestem przecież z Argentyny, czyli z bardzo daleka. Dla mnie to jest wielka szansa, że mogę grać w Europie w tak silnym zespole. Cieszę się z każdej chwili spędzonej w tym klubie

~ zadeklarował.

Duży wpływ na to, jak Vicentin czuje się w ekipie mistrza Polski ma obecność Mendeza oraz pozostałych Argentyńczyków pracujących w sztabie. "Trzymamy się razem i pozostali w zespole nazywają nas już argentyńską mafią. Bardzo lubimy spędzać ze sobą czas i dobrze się czujemy w klubie" - zdradził siatkarz, który na swoim koncie ma występy w reprezentacji "Albicelestes".

Z racji, że rozmowę przeprowadzono na kilka dni przed świętami Bożego Narodzenia, nie mogło zabraknąć pytania o plany 24-latka. Ten zdradził, że siatkarze Jastrzębskiego Węgla dostali kilka dni wolnego, dzięki czemu ma zamiar polecieć do Argentyny.

"Spędzę tam co prawda tylko półtora dnia, bo podróż jest długa. Bardzo zależało mi jednak na tym wyjeździe. Mam pewne sprawy do załatwienia i przede wszystkim chcę się zobaczyć z rodziną, co w okresie świątecznym ma bardzo duże znaczenie. Czeka mnie co prawda długa podróż, ale i tak warto będzie ją odbyć" - wyjasnił.

Jastrzębski Węgiel do gry wróci 30 grudnia, kiedy to w ramach 18. rundy PlusLigi podejmie GKS Katowice. Vicentin i spółka aktualnie są liderami rozgrywek.

PSG Stal Nysa - GKS Katowice. Skrót meczu. WIDEO/Polsat Sport/Polsat Sport
Luciano Vicentin (przyjmuje)/AFP
Luciano Vicentin w ataku/AFP
Marcelo Mendez/AFP
INTERIA.PL

Zobacz także

Sportowym okiem