Partner merytoryczny: Eleven Sports

Polscy siatkarze wyszarpali Włochom zwycięstwo. Tak gra lider w Lidze Mistrzów

Polskie zespoły nadal bez porażki w siatkarskiej Lidze Mistrzów. Aluron CMC Warta Zawiercie przedłużyła zwycięską serię po zaciętym spotkaniu we Włoszech. Allianz Milano postawił drużynie Michała Winiarskiego trudne warunki, ale w tie-breaku zawiercianie zdołali przełamać gospodarzy. Po wygranej w pięciu setach Warta zachowuje pierwsze miejsce w grupie A na półmetku fazy grupowej.

Siatkarze z Zawiercia wyszarpali zwycięstwo z Allianz Milano
Siatkarze z Zawiercia wyszarpali zwycięstwo z Allianz Milano/CEV.eu/materiał zewnętrzny

Hala w Busto Arsizio, gdzie Allianz Milano podjął we wtorek Aluron CMC Wartę Zawiercie, przywitała polski zespół chłodem. Miguel Tavares, rozgrywający zawiercian, zwrócił na to uwagę już na przedmeczowym treningu - obiekt nie był zbyt dobrze ogrzany. Mimo wszystko po zwycięstwie polski zespół może ciepło wspominać wizytę na Półwyspie Apenińskim.

Włosi od początku postawili wicemistrzom Polski trudne warunki. Szybko zbudowali kilkupunktową przewagę, którą goście odrobili dopiero przy stanie 11:11. Udało się to dzięki blokowi Jurija Gladyra i asowi serwisowemu Mateusza Bieńka. Tyle że w drugiej części seta mediolańczycy znów odskoczyli. Od stanu 19:17 popisali się serią sześciu zdobytych punktów i zakończyli seta.

W ataku Włochów kapitalnie spisywał się Ferre Reggers, który w pierwszym secie zdobył siedem punktów. Problemy miał za to Kyle Ensing, atakujący zawiercian. Amerykanin pozostał w składzie po udanym spotkaniu z PSG Stalą Nysa, gdy zastępował chorego Karola Butryna. Tyle że w pierwszym secie we Włoszech skończył tylko jeden z dziewięciu ataków.

Na drugą partię Warta wyszła już szóstką z Butrynem. I jej gra zaczęła układać się lepiej. W końcu zagrożenie w szeregach rywali zaczęła siać zagrywka zawiercian - to właśnie na nią swoim zawodnikom zwracał uwagę trener Michał Winiarski. Asem serwisowym popisał się Tavares i tym razem to zawiercianie wypracowali sobie przewagę, która sięgnęła aż sześciu punktów. W drużynie gospodarzy nadal nieźle wyglądał Reggers, ale to było za mało na lepiej dysponowany polski zespół. Butryn skończył cztery z sześciu ataków, Warta wygrała 25:20.

Liga Mistrzów. Pięć setów Aluron CMC Warty Zawiercie. Kuriozalne zachowanie sędziego

Po słabym drugim secie trener Allianz Milano Roberto Piazza zdecydował się na zmiany. Miejsce w składzie na przyjęciu zajął Davide Gardini, który zastąpił doświadczonego Mateja Kazijskiego. Początek seta był wyrównany, ale to goście zyskali minimalną, dwupunktową zaliczkę. Włosi doprowadzili do remisu 8:8, kiedy zatrzymali blokiem Butryna. I w kolejnych minutach zaczęli budować przewagę - przy prowadzeniu rywali 13:11 Winiarski poprosił o przerwę.

Jego siatkarze zareagowali kapitalnie i szybko odzyskali prowadzenie. Gospodarze odpowiedzieli udanymi akcjami i po chwili to oni wygrywali 19:17. Zawiercianie jeszcze raz wyrównali, przeciąganie liny trwało aż do gry na przewagi. Tę zakończyły dwa błędy Włochów. Najpierw w siatkę zaserwował Yacine Louati, potem ze środka w aut zaatakował Jordan Schnitzer.

Przed rokiem obie drużyny spotkały się w dwumeczu o ćwierćfinał Pucharu CEV. Wówczas rywalizacja nie była tak wyrównana - Warta wygrała dwa razy po 3:0. Tym razem walki było dużo więcej, siatkarze Allianz Milano na początku czwartej partii znów objęli dwupunktowe prowadzenie. Różnicę jeszcze zwiększyła zagrywka Louatiego. Przy prowadzeniu gospodarzy 10:6 doszło do kuriozalnej sytuacji. Biegnący za piłką Tavares wpadł na drugiego arbitra, który niespodziewanie wysunął się zza słupka podtrzymującego siatkę. Rozgrywający po zderzeniu długo nie podnosił się z parkietu. Sędziowie zarządzili powtórkę akcji, z czym nie zgadzał się trener gości. W efekcie protestujący Piazza obejrzał żółtą kartkę.

Tavares ostatecznie opuścił boisko, zastąpił go Jakub Nowosielski. Co prawda Włosi powiększyli przewagę, ale goście ruszyli do odrabiania strat przy zagrywkach Butryna. Tyle że w tym secie mediolańczyków nie udało się już dogonić. Bartosz Kwolek obejrzał jeszcze żółtą kartkę, a jego zespół przegrał 19:25.

O losach pierwszego miejsca w tabeli na półmetku rywalizacji w grupie C rozstrzygnął więc tie-break. W nim drużyna Winiarskiego znów mogła korzystać z Tavaresa, który wrócił na boisko. Początek seta był wyrównany, po stronie Włochów ponownie szalał Reggers. Po zmianie stron gospodarze popełnili błąd w ataku i Warta prowadziła 9:7. To okazał się przełomowy moment partii, bo gospodarze już nie zdołali wyrównać. W końcówce zawiercianom pomógł jeszcze blok i zakończyli wyczerpujący mecz wygraną 15:12 w tie-breaku.

03.12.2024
20:45
Wszystko o meczu

Allianz Milano: Reggers, Schnitzer, Kazijski, Porro, Caneschi, Louati - Staforini (libero) oraz Tatsunori, Zonta, Barotto, Gardini, Larizza, Catania (libero)

Aluron CMC Warta: Ensing, Bieniek, Russell, Tavares, Gladyr, Kwolek - Perry (libero) oraz Butryn, Nowosielski, Łaba, Markiewicz

As Sportu 2024/INTERIA.PL/Interia pl

As Sportu 2024. Tomasz Fornal kontra Bartosz Kurek. Kto zasługuje na awans? Zagłosuj!

Jan Fornal: Chcieliśmy wyjść z grupy z pierwszego miejsca i nadal jest to nasz cel/Polsat Sport/Polsat Sport
Bartosz Kwolek, przyjmujący Aluron CMC Warty Zawiercie/PAP/Jarek Praszkiewicz/PAP
Siatkarze Aluron CMC Warty Zawiercie w przyjęciu zagrywki/CEV.eu/materiał zewnętrzny
Mateusz Bieniek (z lewej) i Michał Winiarski/Grzegorz Wajda/REPORTER/Reporter
INTERIA.PL

Zobacz także

Sportowym okiem