Do stanu 19:18 dla Aluprofu w pierwszym secie trwała zacięta walka i nikt się nie spodziewał, że partia ta zakończy się wysokim zwycięstwem Organiki. Od tego momentu bielszczanki miały jednak ogromne problemy z przyjęciem, nie potrafiły zatrzymać rywalek blokiem i nie kończyły własnych akcji. Mając po drugiej stronie siatki tak grający zespół zawodniczki Organiki bez większych problemów zdobyły siedem punktów z rzędu i wygrały seta 25:19. Słaba końcówka przytrafiła się drużynie z Bielska również w drugiej partii. Przez większą jej część Aluprof był na prowadzeniu. Problemy znów zaczęły się po zdobyciu 19. punktu. Prowadząc 19:17 przyjezdne straciły cztery punkty z rzędu i ostatecznie przegrały drugiego seta 23:25. W trzecim secie dziewiętnasty punkt okazał się pechowy dla Organiki. Tym razem łodzianki prowadząc 19:18 straciły trzy punkty z rzędu i pozwoliły rywalkom wrócić do gry. W emocjonującej końcówce granej na przewagi więcej zimnej krwi zachowały przyjezdne. Aluprof wygrał trzecią partię do 28:26 i nadal miał szansę na wygranie półfinałowej rywalizacji w trzech meczach. Tak się jednak nie stało. Czwartą partię bielszczanki wygrały wprawdzie 25:21, ale w piątej ułatwiły zadanie rywalkom i głównie dzięki własnym błędom przegrały 14:16 i cały mecz 2:3. Najlepszą zawodniczką spotkania (MVP) została wybrana Katarzyna Ciesielska z Organiki Budowlanych. Po meczu powiedzieli: Wiesław Popik (trener Organiki Budowlanych): - W Bielsku zabrakło nam równej gry całego zespołu i dlatego przegraliśmy oba mecze. Mówiłem jednak, że nie składamy broni i będziemy walczyć dalej. Z każdym meczem gramy lepiej i to się dzisiaj potwierdziło. Cieszymy się z tego zwycięstwa i czekamy na jutrzejszy mecz. Chcemy jeszcze wrócić w tym sezonie do Bielska. Agata Sawicka (Aluprof): - Nie wiem co mam powiedzieć. Zagrałyśmy dzisiaj bardzo słabo. Tylko w piątym secie popełniłyśmy aż osiem błędów własnych. Tak nie można grać. Mecz być może był emocjonujący dla kibiców, ale nam takie emocje nie są potrzebne. Przyjechałyśmy tu wywalczyć awans do finału, ale dzisiaj tego zadania nie udało nam się zrealizować. Nie pozostaje nam nic innego jak tylko podnieść głowy po tej porażce i wygrać jutrzejszy pojedynek. Organika Budowlani Łódź - Aluprof Bielsko-Biała 3:2 (25:19, 25:23, 26:28, 21:25, 16:14) Organika Budowlani: Luana de Paula, Marta Pluta, Karolina Kosek, Julia Szeluchina, Katarzyna Zaroślińska, Katarzyna Bryda, Katarzyna Ciesielska (libero) oraz Michela Teixeira, Małgorzata Niemczyk, Dominika Koczorowska, Sylwia Jasińska. Aluprof: Karolina Ciaszkiewicz, Berenika Okuniewska, Natalia Bamber, Anna Barańska, Jolanta Studzienna, Katarzyna Skorupa, Agata Sawicka (libero) oraz Mariola Wojtowicz, Helena Horka, Anna Kaczmar, Eleonora Dziękiewicz. Stan rywalizacji (do trzech zwycięstw) 2-1 dla Aluprof Bielsko-Biała. Czwarty mecz w niedzielę w Łodzi. Początek o godz. 14.45. Drugi mecz o miejsca 5-8: Pronar Zeto Astwa AZS Białystok - GCB Centrostal Bydgoszcz 0:3 (20:25, 19:25, 15:25) Stan rywalizacji (do dwóch zwycięstw) 1-1. Trzeci mecz o miejsca 5-8: PTPS Piła - IMPEL Gwardia Wrocław 3:0 (27:25, 25:19, 25:21) Stan rywalizacji (do dwóch zwycięstw) 2-1 dla PTPS, które zagra o piąte miejsce, a Gwardia o siódme.