Partner merytoryczny: Eleven Sports

Klęska za klęską, a teraz taka reakcja. Niespodziewany wynik i od razu zmiana

Ślepsk Malow Suwałki bez punktów w ostatnim meczu w tym roku. Siatkarze z północnej Polski przed własną publicznością nie byli w stanie wygrać choćby seta w rywalizacji z Cuprum Stilonem Gorzów Wielkopolski. Goście przyjechali do Suwałk po czterech porażkach z rzędu, ale w końcu udało im się przerwać fatalną serię - i to w zdecydowany sposób. Do zwycięstwa poprowadził ich Brazylijczyk Chizoba Neves.

Kamil Kwasowski pomógł Cuprum Stilonowi Gorzów Wielkopolski w pokonaniu rywali z Suwałk
Kamil Kwasowski pomógł Cuprum Stilonowi Gorzów Wielkopolski w pokonaniu rywali z Suwałk/Artur Szczepanski/REPORTER/Reporter

Drużyna z Suwałk przed spotkaniem miała problem ze środkowymi. Kłopoty ze zdrowiem dopadły mistrza olimpijskiego Quentina Jouffroya i trener Dominik Kwapisiewicz miał do dyspozycji tylko dwóch zawodników na tę pozycję. Środkowy bloku nie mógł też wystąpić po drugiej stronie - brakowało Seweryna Lipińskiego, a także przyjmującego Mathijsa Desmeta.

Spotkanie lepiej rozpoczęli osłabieni goście. Skuteczni byli Robert Taht i Chizoba Neves, dzięki czemu odskoczyli na trzy punkty. Drużyna z Suwałk zbliżyła się do rywali na punkt przy stanie 12:13, kiedy asem serwisowym popisał się przyjmujący Paweł Halaba. To był jednak tylko moment, bo po chwili gorzowianie ponownie prowadzili już pięcioma punktami. Wielkich emocji nie było - wygraną Cuprum Stilonu 25:21 przypieczętował asem serwisowym Kamil Kwasowski.

Dziesiąty dotąd w tabeli PlusLigi Ślepsk Malow w ostatnich tygodniach przekazywał kibicom dobre wieści. Najpierw ogłoszono przedłużenie kontraktu z trenerem Dominikiem Kwapisiewiczempotem z atakującym Bartoszem Filipiakiem i przyjmującym Henrique Honorato. Na zmianę trenera zapowiada się natomiast w klubie z Gorzowa Wielkopolskiego, medialne doniesienia łączą Andrzeja Kowala z Jastrzębskim Węglem.

Drugi set niedzielnego spotkania to już lepsza gra gospodarzy. Szybko objęli prowadzenie 8:3, poprawili zagrywkę, ale także skuteczność w ataku. W tym ostatnim elemencie brylował Halaba, który zdobył pięć punktów w pięciu pierwszych atakach. Z czasem jednak goście zaczęli zmniejszać straty. I w końcu, po punktowej zagrywce Chizoby, objęli prowadzenie 19:18. Ślepsk Malow zdołał jednak odpowiedzieć, po ataku Honorato znów miał dwa punkty przewagi. Tyle że jeszcze raz ją zmarnował. Choć prowadził już 24:22, przegrał cztery akcje z rzędu - w ostatniej błąd na wagę wygranej gości popełnił rozgrywający Matias Sanchez.

PlusLiga. Cuprum Stilon Gorzów Wielkopolski przerywa fatalną serię. Ślepsk Malow Suwałki zawodzi kibiców

Początek trzeciego seta to niewielka przewaga Ślepska Malow, ale gorzowianie jeszcze przed połową partii objął prowadzenie. Kiedy zatrzymali blokiem atak Filipiaka, wygrywali już 13:11 i Kwapisiewicz poprosił o przerwę. A chwilę po niej zmienił rozgrywającego - Sancheza zastąpił Marcin Krawiecki.

Po tej zmianie gospodarze zbliżyli się do rywali, ale przewagę Cuprum Stilonu odbudował czujny w bloku Jakub Strulak. Do tego goście świetnie prezentowali się w obronie. Co prawda przewagę gorzowian nieco zmniejszył Halaba, który w efektowny sposób wykończył akcję gospodarzy, ale swoich siatkarzy szybko uspokoił Kowal. Wygraną gości 25:22 ustalił atak Chizoby, który zdobył w tym meczu 18 punktów i zasłużył na statuetkę dla MVP spotkania.

Wygrana w Suwałkach to dla siatkarzy z Gorzowa Wielkopolskiego nie tylko przerwanie fatalnej serii, ale też awans w tabeli PlusLigi. Są na jedenastej pozycji, do Ślepska Malow tracą tylko punkt.

Bloki w meczu Ślepsk Malow Suwałki – Indykpol AZS Olsztyn. WIDEO/Polsat Sport/Polsat Sport
Andrzej Kowal, trener Cuprum Stilonu Gorzów, niegdyś pracował także w Suwałkach/Piotr Gibowicz/Reporter/East News
INTERIA.PL

Zobacz także

Sportowym okiem