Siatkarskie gwiazdy długo się męczyły. Libero nie wytrzymał, niespodziewana przerwa
PGE Projekt Warszawa umacnia się na pozycji wicelidera siatkarskiej PlusLigi. Zespół ze stolicy nie miał jednak łatwo w Nysie, gdzie rozegrał ostatni tegoroczny mecz o punkty. Podopieczni Piotra Grabana we wszystkich setach musieli odrabiać straty do PSG Stali, ale za każdym razem zdołali wyrwać zwycięstwo. Zespół z Nysy nie wykorzystał szans i pozostaje tuż nad strefą spadkową.
Na rozpoczęcie 18. kolejki PlusLigi przegrali dwaj ważni rywale PSG Stali Nysa, goniące ją w tabeli zespoły z Będzina i Lwowa. Drużyna z województwa opolskiego miała więc szanse na powiększenie trzypunktowej przewagi nad strefą spadkową. Siatkarze prowadzeni od niedawna przez Francesco Petrellę postawili się faworytom, ale w decydujących momentach byli słabsi od PGE Projektu.
Drużyna z Warszawy w Nysie nie mogła liczyć na pomoc kapitana. Andrzej Wrona pauzował z powodu skręconego stawu skokowego. Jak jednak zapewnili komentatorzy Polsatu Sport, uraz nie jest poważny. W szóstce na środku bloku Jakubowi Kochanowskiemu partnerował jednak Jurij Semeniuk. Początek meczu był wyrównany, gospodarze mieli nawet dwa, trzy punkty przewagi. Przy wyniku 10:7 dla PSG Stali trener gości Piotr Graban poprosił nawet o przerwę. Efektem było natychmiastowe wyrównanie przypieczętowane asem serwisowym Kochanowskiego.
Wicemistrz olimpijski zaskoczył zagrywką Michała Gierżota. Siatkarz powoływany już do reprezentacji Polski przez Nikolę Grbicia w tym sezonie długo pauzował z powodu poważnej choroby. Kibice PSG Stali wiążą z jego powrotem do gry duże nadzieje, a przyjmujący miał udział w potrójnym bloku, który na nowo dał gospodarzom trzypunktowe prowadzenie. Kiedy wygrywali 18:15, Graban wykorzystał drugą przerwę. Znów szybko udało się doprowadzić do remisu 20:20. Partię rozstrzygnęła gra na przewagi. Swoje szanse miały w niej obie drużyny, ale to goście wygrali 29:27. W decydującej akcji nie zawiódł nieskuteczny wcześniej Artur Szalpuk.
PlusLiga. PSG Stal Nysa znów nie wykorzystała szansy. PGE Projekt Warszawa wykonał zadanie
PGE Projekt niedzielnym spotkaniem kończył udany rok. Warszawianie wrócili na podium PlusLigi i zdobyli Puchar Challenge. Kończą 2024 rok bez porażki w europejskich pucharach, bo jesienią wygrali też komplet spotkań w siatkarskiej Lidze Mistrzów - są więc zdecydowanym liderem tabeli swojej grupy w najbardziej prestiżowych europejskich rozgrywkach.
W drugiej partii meczu w Nysie zespół ze stolicy nie miał jednak łatwo. Gospodarze rozpoczęli od prowadzenia 5:1. Siatkarzy z Warszawy w ostrych słowach obsztorcował libero Damian Wojtaszek i z czasem odrobili straty, odskakując nawet na dwa punkty. Poprawił się niezbyt skuteczny na początku partii Kevin Tillie, solidnie punktował Bartłomiej Bołądź. Ale gospodarze dopadli rywali przy wyniku 17:17 i seta znów rozstrzygnęła wyrównana końcówka. Ważną akcję skończył Tillie, po chwili w aut huknął Dawid Dulski i PGE Projekt wygrał 25:22.
Początek trzeciej partii to lustrzane odbicie poprzednich setów. Kiedy gospodarze zablokowali atak Szalpuka, prowadzili 7:4. Niedługo później opuścił boisko, zmienił go Tobias Brand. PSG Stal cały czas była jednak na prowadzeniu. Straty dopiero przy stanie 13:13 zagrywką odrobił rozgrywający PGE Projektu Jan Firlej. Świetnie w obronie spisywał się Wojtaszek, ale gospodarze jeszcze raz wyszli na czoło i przy stanie 16:14 dla nich Graban jeszcze raz zaprosił warszawskich siatkarzy na stronę. I nie szczędził im mocnych słów.
To poskutkowało, a do tego siatkarze z Nysy nie ustrzegli się błędów. Co prawda jeszcze raz doprowadzili do remisu, tym razem 21:21, ale końcówkę przegrali. Emocje na chwilę ostudziła długa przerwa związana z problemami z protokołem, ale potem świętowali goście. Wygraną 25:23 przypieczętowała zagrywka rezerwowego atakującego Linusa Webera. Nagrodę dla MVP spotkania odebrał Kochanowski.
PSG Stal: Dulski, Kramczyński, Włodarczyk, Paes, Zerba, Gierżot - Szymura (libero) oraz El Graoui, Olejniczak (libero), Kapica, Szczurek
PGE Projekt: Bołądź, Semeniuk, Szalpuk, Firlej, Kochanowski, Tillie - Wojtaszek (libero) oraz Weber, Kozłowski, Brand, Kowalczyk