- O tym, że w budżecie mistrzostw Europy brakuje czterech milionów mówiłem 18 lutego na posiedzeniu Sejmowej Komisji Kultury Fizycznej i nie jest to żadna sensacja - powiedział Bogusław Adamski. - Zwróciłem się wówczas do przedstawicieli Ministerstwa Sportu o dofinansowanie czempionatu. Na razie nie otrzymaliśmy odpowiedzi. Mistrzostwa Europy nie są imprezą komercyjną, wbrew temu co się czasem mówi, tak jak Liga Światowa. Mimo braku tych pieniędzy możemy zacząć grać choćby w przyszłym tygodniu. Bogusław Adamski podkreślił, że jeżeli Polski Związek Piłki Siatkowej nie otrzyma pomocy z Ministerstwa Sportu lub nie podpisze umów sponsorskich, to "zostaną obcięte koszty i budżet mistrzostw Europy się zbilansuje. Na pewno nie będziemy podnosić cen biletów. Nie chcemy zrażać kibiców." - Najwyżej zabraknie fajerwerków i oprawy, do jakiej wszyscy w ostatnich latach na imprezach siatkarskich w Polsce się przyzwyczaili - powiedział Bogusław Adamski. - Na stronę sportową czy np. transport oraz zakwaterowanie mamy pieniądze. Dodał on, że wycofanie się firmy Indesit ze sponsorowania Europejskiej Konfederacji Siatkówki (CEV) nie ma żadnego znaczenia. - Żadna złotówka od tej firmy nie była uwzględniana w budżecie mistrzostw - powiedział Bogusław Adamski. Mistrzostwa Europy kobiet w siatkówce zostaną rozegrane od 25 września do 4 października w Bydgoszczy, Katowicach, Łodzi i Wrocławiu. - O ile jeszcze rok temu można było mieć wątpliwości co do terminu oddania do użytku nowej hali w Łodzi, to teraz wszystkie terminy w budowie tego obiektu są dotrzymywane - powiedział Bogusław Adamski. - Pod koniec czerwca rozegrane zostaną w niej mecze Ligi Światowej z Brazylią.