Partner merytoryczny: Eleven Sports

Polskiemu siatkarzowi puściły nerwy. Kibice oburzeni, on naprawdę to powiedział

Mecze Ligi Narodów były dla polskich siatkarzy nie tylko okazją do powalczenia o kolejne trofeum do gabloty, ale również do pokazania się z dobrej strony przed Nikolą Grbiciem, który wciąż nie ogłosił powołań na igrzyska. Pewny miejsca w kadrze nie może być Łukasz Kaczmarek, któremu po meczu ze Słowenią puściły nerwy. Wypowiedź atakującego szybko obiegła media społecznościowe, gdzie kibice nie zostawili na nim suchej nitki.

Łukasz Kaczmarek
Łukasz Kaczmarek/Piotr Matusewicz/East News

Nikola Grbić na tegoroczną Ligę Narodów powołał aż 30 siatkarzy, ale od początku sezonu reprezentacyjnego było jasne, że tylko kilkunastu z nich będzie liczyło się w walce o powołania na igrzyska. Tych serbski szkoleniowiec jeszcze nie ogłosił, ale wiadome jest, że wybierze 12 zawodników z 17, których zabrał na turniej finałowy do Łodzi. Trzynasty pojedzie do Paryża jako rezerwowy. 

Atmosferę wokół kadry podgrzewa fakt, że trener zwleka z ogłoszeniem powołań. Wydawało się, że nazwiska wybrańców Serba poznamy po meczu o brązowy medal Ligi Narodów przeciwko Słowenii, jednak Grbić po wygranym spotkaniu publicznie ogłosił, że poznamy listę zgłoszonych siatkarzy najpewniej dopiero za tydzień.

Niepewność co do tego, czy zostaną powołani, odbija się na zawodnikach, co po meczu ze Słowenią wyznał Bartosz Kurek. Kapitan kadry przyznał, że jeszcze nigdy nie grał ważnego turnieju w takiej atmosferze. 

"Pewnych rzeczy po prostu nie da się wyrzucić z głowy. Możemy opowiadać różne historie, ale wiem, że w każdym z nas to siedzi głęboko. To dotyczy każdego chłopaka, który schodził i wchodził. Chcemy sprzedać wszystkie swoje najlepsze umiejętności, lecz pewnych rzeczy nie da się wyprzeć z głowy" - mówił. I dodał:

Tym bardziej wielki szacun dla chłopaków, że dali maksa, wiedząc, że to tutaj zdecyduje się kto pojedzie na jedną z największych imprez w naszym życiu.

Liga Narodów siatkarzy. Łukasz Kaczmarek nie wytrzymał

Nerwowa atmosfera oczekiwania najwyraźniej udzieliła się też Łukaszowi Kaczmarkowi, który w poprzednim sezonie był pewnym punktem reprezentacji, a obecnie nie może być pewny wyjazdu na igrzyska. Pewniakiem w gronie atakujących jest bowiem Bartosz Kurek, z kolei w ostatnich meczach Ligi Narodów błyszczał Bartłomiej Bołądź, który wyrósł na poważnego konkurenta dla Kaczmarka. 

Kaczmarek po meczu ze Słowenią poszedł porozmawiać z dziennikarzami i w pewnym momencie zatrzymał się przy Edycie Kowalczyk z "Przeglądu Sportowego". 

Ja nie wiem, czy ja mogę z panią udzielać wywiadów, bo pani tutaj błędne informacje podaje w "Przeglądzie Sportowym" Jakie? Że trzy błędy w ataku popełniłem, a były dwa

~ powiedział.

Gdy dziennikarka zadeklarowała, że za chwilę poprawi błąd, Kaczmarek odpowiedział jej mocno ironicznie. "Ale lepiej się klika, że Kaczmarek się nie nadaje na igrzyska, nie?" - powiedział, a jego wypowiedzi szybko obiegły media społecznościowe. W serwisie X (dawny Twitter) kibice nie zostawili na siatkarzu suchej nitki.

"Człowieku sam jesteś sobie winien obecnej 'formy', nie wyżywaj się na innych" - napisał jeden z internautów. "No gość nie broni się na boisku to bezczelnie próbuje bronić się pyskówką, ale tak zachowuje się typ, który wie, że nie zasłużył na igrzyska" - czytamy w kolejnym wpisie. "Przy obecnej formie, to Łukasz jednak powinien zamknąć jadaczkę i nabrać trochę pokory. Nie broni się grą, to próbuje pyskówką" - brzmi kolejny, a tego typu opinii, w tym wyrażanych w jeszcze ostrzejszych słowach, jest więcej.

Paweł Zatorski: Jest niedosyt, bo jedną nogą byliśmy już w finale. WIDEO/Polsat Sport/Polsat Sport
Łukasz Kaczmarek/Artur Barbarowski/East News
Łukasz Kaczmarek/AFP
Łukasz Kaczmarek/Foto Olimpik/NurPhoto/AFP
INTERIA.PL

Zobacz także

Sportowym okiem