Partner merytoryczny: Eleven Sports

Kurek nie wytrzymał, po wygranej uderza w Grbicia. "W każdym z nas to siedzi głęboko"

Polscy siatkarze kontynuują dobrą serię w Lidze Narodów. Po przegranym półfinale z Francuzami, „Biało-Czerwoni” zrehabilitowali się następnego dnia i do Paryża polecą jako brązowi medaliści kończących się w Łodzi rozgrywek. Nikola Grbić wciąż trzyma w niepewności swoich zawodników i nie podał jeszcze dwunastoosobowej kadry na igrzyska olimpijskie. Zdaniem Bartosza Kurka stawia to kadrę w nieciekawej sytuacji. Kapitan nie gryzł się w język.

Bartosz Kurek
Bartosz Kurek/ROBERTO TOMMASINI/ NurPhoto/AFP
partner merytoryczny

Nie udało się podopiecznym Nikoli Grbicia triumfować w Lidze Narodów rok po roku. W czwartek po nieudanym początku pokonali Brazylię, lecz dwa dni później przeszkodą nie do przejścia okazali się Francuzi. "Trójkolorowi" co prawda nie zaczęli najlepiej, jednak rozkręcali się z akcji na akcję. "Biało-Czerwoni" przegrywali już w setach 1:2, ale doprowadzili do tie-breaka. W nim mieli piłkę meczową, kibice na trybunach powoli zaczynali świętowanie. W decydującym momencie znów przebudzili się rywale i w niedzielę "Biało-Czerwoni" zagrali ze Słoweńcami "jedynie" o brąz.

W pojedynku z największą "zmorą" ostatnich lat dała chyba o sobie sportowa złość. Podopieczni Gheorghe Cretu nie wygrali choćby jednego seta i marzenia związane z pierwszym w historii medalem w Lidze Narodów muszą odłożyć na kolejny rok. Na boisku z dobrej strony pokazał się między innymi Bartosz Kurek, który jako jeden z trzech siatkarzy zdobył dla mistrzów Europy dwucyfrową liczbę punktów. W nagrodę za kilka godzin odbierze zasłużony brązowy krążek.

Bartosz Kurek szczerze na temat igrzysk. Nie gryzł się w język

Po meczu kapitan kadry udzielił szczerego wywiadu Polsatowi Sport. Rozmowę zdominował temat nadchodzących igrzysk olimpijskich i wciąż niejasnego składu "Biało-Czerwonych" na imprezę w Paryżu. Nikola Grbić wciąż przedłuża moment, w którym ogłosi swoich wybrańców. Nie do końca podoba się to Bartoszowi Kurkowi.

Nie grałem jeszcze ważnego turnieju w takiej atmosferze jak teraz. Pewnych rzeczy po prostu nie da się wyrzucić z głowy. Możemy opowiadać różne historie, ale wiem, że w każdym z nas to siedzi głęboko. To dotyczy każdego chłopaka, który schodził i wchodził. Chcemy sprzedać wszystkie swoje najlepsze umiejętności, lecz pewnych rzeczy nie da się wyprzeć z głowy. Jesteśmy tylko ludźmi. Tym bardziej wielki szacun dla chłopaków, że dali maksa, wiedząc, że to tutaj zdecyduje się kto pojedzie na jedną z największych imprez w naszym życiu. Z Łodzi zabieramy medal

~ oznajmił.

35-latek miejsce w zestawieniu ma raczej pewne. Atakujący martwi się jednak o pozostałych kolegów, którzy przeżywają właśnie nerwowe chwile. "Fizycznie czuję się bardzo dobrze, fantastycznie mogę nawet powiedzieć. Mentalnie nie jest to łatwe. Nie mówię o całej grupie, tylko o sobie. Czeka się na decyzję trenera, a w międzyczasie gra się takie ważne spotkanie przed publicznością, której nie chce się zawieść. Nie chcemy tłumaczyć wczorajszej porażki tym, że nasze myśli są gdzieś indziej. Kiedy wychodzimy na boisko zawsze dajemy maksa. To był ciężki turniej i cieszę się, że teraz przed nami trochę wolnego" - dodał.

Polacy zostają w ojczyźnie. Niebawem silnie obsadzony turniej

Zanim Polacy wybiorą się do Paryża, w ojczyźnie czeka na nich tradycyjnie memoriał Huberta Jerzego Wagnera. W Tauron Arenie zmierzą się między innymi znów ze Słoweńcami. Poza tym na liście uczestników widnieją jeszcze Niemcy, czyli zespół prowadzony przez Michała Winiarskiego. Wydarzenie odbędzie się w dniach 12-14 lipca.

Polska – Słowenia 3:0. SKRÓT. WIDEO/Polsat Sport/Polsat Sport
Bartosz Kurek/Foto Olimpik/AFP
Bartosz Kurek/fivb/materiały prasowe
Bartosz Kurek/Andrzej Iwańczuk/Reporter/East News
INTERIA.PL

Więcej na ten temat

Zobacz także

Sportowym okiem