Partner merytoryczny: Eleven Sports

Rywal wykorzystał wpadkę Roberta Lewandowskiego. Tego Polak wolał uniknąć

Niedzielny wieczór nie należał do udanych dla Roberta Lewandowskiego. Polak miał trzy dobre sytuacje strzeleckie w meczu z Leganes, ale ich nie wykorzystał. W drugiej połowie został zmieniony. Jak brak trafienia przeciwko podmadryckiemu zespołowi wpływa na czołówkę klasyfikacji Złotego Buta? "Lewemu" trochę się "upiekło", bo tylko jeden rywal z grona tych najsilniejszych poprawił swój dorobek w miniony weekend.

Robert Lewandowski
Robert Lewandowski/PIERRE-PHILIPPE MARCOU/AFP

Za nami kolejny weekend na europejskich boiskach. W poniedziałek w pięciu najmocniejszych ligach Starego Kontynentu zostaną jeszcze rozegrane dwa mecze: w Anglii Bournemouth - West Ham, a we Włoszech hit Lazio - Inter. W kontekście wyścigu o Złotego Buta wszystko co najważniejsze już jest wiadome. Robert Lewandowski nie trafił do bramki Leganes, a FC Barcelona przegrała 0:1 z tym zespołem zajmującym przed pierwszym gwizdkiem dopiero 17. miejsce w tabeli LaLiga.

Polak miał trzy okazje strzeleckie, w tym dwie naprawdę bardzo dogodne, ale ich nie wykorzystał. Odbiło się to na komentarzach i ocenach mediów. "Co jest nie tak z Lewandowskim? Jest nie do poznania. Trudno uwierzyć w to, co dzieje się z Polakiem. Po raz kolejny zszedł z boiska na 25 minut przed końcem meczu. Zmarnował bardzo klarowne okazje przeciwko Leganes, co nie przystoi liderowi klasyfikacji strzelców rozgrywek" - pisała "Marca".

Noty nie mogły być wysokie. "Sport" zdecydował się na "4/10", a portal Barcauniversal.com nawet na "3/10". "Był nietypowo słaby w pierwszej połowie i nie wykorzystał żadnej z wielu szans, jakie Barcelona stworzyła W 45 minut miał 1,56 XG (gola oczekiwanego). Nie dodał absolutnie nic do budowania akcji. Po przerwie również nie pokazał się z dobrej strony" - punktuje serwis.

"Lewy" po weekendzie ma w kwestii walki o Złotego Buta dobrą i złą wiadomość. Tą dobrą jest fakt, że aż ośmiu z jego dziewięciu rywali z pierwszej dziesiątki klasyfikacji nie poprawiło swoich dorobków. Harry Kane wciąż dochodzi do zdrowia, Erling Haaland przegrał derby Manchesteru, Mohamed Salah po siedmiu starciach Premier League z rzędu z golem tym razem zadowolił się asystą w remisie z Fulham. Z kolei Omar Marmoush nie strzelił w ciekawym meczu Eintrachtu Frankfurt z Lipskiem.

Zła wieść to kolejny gol Viktora Gyokeresa. Za nami 14 serii gier ligi portugalskiej, a snajper Sportingu CP kończył spotkanie z pustymi rękami tylko 3 razy. Tym razem pokonał defensywę Boavisty. Z uwagi na słabszy poziom tamtejszej ekstraklasy jego trafienia mnoży się jednak nie razy 2, a 1,5, co znacznie utrudnia mu zadanie walki ze snajperami Barcelony i Bayernu. Nie poddaje się jednak, awansował właśnie z 7. pozycji na 4. Do Anglika traci tylko 1 pkt, a do Polaka 5 oczek. Aby wyprzedzać Polaka, musiałby mieć w tym momencie cztery bramki więcej.

Klasyfikacja Europejskiego Złotego Buta (stan na 16 grudnia 2024 r.)

1. Robert Lewandowski (hiszpańska Barcelona) - 16 goli, 32 punkty
2. Harry Kane (niemiecki Bayern Monachium) - 14 goli, 28 pkt
2. Alex Tamm (estońskie Kalju) - 28 goli, 28 pkt (zakończył sezon)
4. Viktor Gyokeres (portugalski Sporting, mnożnik 1,5) - 18 goli, 27 pkt
5. Mohamed Salah (angielski Liverpool) - 13 goli, 26 pkt
5. Erling Haaland (angielski Manchester City) - 13 goli, 26 pkt
5. Omar Marmoush (niemiecki Eintracht) - 13 goli, 26 pkt
8. Reginaldo Ramires (łotewskie Auda i Ryga) - 25 goli, 25 pkt (zakończył sezon)
9. Mario Retegui (włoska Atalanta) - 12 goli, 24 pkt
10. Pall Klettskard (farerski Klaksvik) - 23 gole, 23 pkt (zakończył sezon)

As Sportu 2024/INTERIA.PL/interia

As Sportu 2024. Wilfredo Leon kontra Klaudia Zwolińska. Kto zasługuje na trzecie miejsce w plebiscycie? Zagłosuj!

Eksperci zgodnie o Robercie Lewandowskim. "Jest geniuszem". WIDEO/Polsat Sport/Polsat Sport
Robert Lewandowski/AFP
Harry Kane/AFP
Viktor Gyökeres/AFP
INTERIA.PL

Zobacz także

Sportowym okiem