Partner merytoryczny: Eleven Sports

Lewandowski zdemaskowany, wszyscy mówią tylko o tym. To był jedyny ratunek

Robert Lewandowski zdobył dwie bramki w sobotnim meczu Copa del Rey i cieszył się z awansu Barcelony do 1/8 finału. Gdyby jednak mecz nie odbywał się na tak niskim szczeblu rywalizacji, Polak miałby powody... do frustracji. Jak zgodnie podkreślają hiszpańskie media, prawdopodobnie tylko niedostępności systemu VAR zawdzięcza łaskawe decyzje arbitrów. Za faul z drugiej połowy mógł opuścić murawę z czerwoną kartką, a przy drugim golu najpewniej znajdował się na pozycji spalonej.

Robert Lewandowski
Robert Lewandowski/PEDJA MILOSAVLJEVIC/AFP

W pomeczowym protokole wszystko wygląda idealnie. Debiut Wojciecha Szczęsnego, dwa gole Roberta Lewandowskiego i awans Barcelony do 1/8 finału Pucharu Króla po wygranej z UD Barbastro 4:0. Polak trafiał do siatki w 31. i 47. minucie.  

"Druga połowa zaczęła się od wyroku. Dobra asysta Pablo Torre pozwoliła Lewandowskiemu wygrać walkę ciałem, zyskać dogodną pozycję i wykończyć akcję. Sen gospodarzy w tym momencie urwał się już całkowicie" - czytamy w "Sporcie". 

Lewandowski bohaterem "na słowo honoru". System VAR mógł go pognębić doszczętnie

"Niecałe trzy minuty po wznowieniu gry Lewandowski zdobył gola na 3:0, ale był na spalonym. Ponieważ w tej rundzie pucharowej nie ma jeszcze systemu VAR, bramka wskoczyła na tablicę wyników" - podkreśla tymczasem "Marca".

Na tę sytuację - z niemal pewnym ofsajdem - zwracają uwagę także inne hiszpańskie media. "Lewego" uratował brak monitorów VAR. Fakty są jednak takie, że 36-letni snajper w tym sezonie ma na koncie już 25 goli w barwach "Dumy Katalonii" - 16 w La Liga, siedem w Champions League i dwie w krajowy pucharze. 

"Przy wyniku 0:4 Barcelona kontrolowała mecz, a Hansi Flick zaczął więcej myśleć o Superpucharze i usunął z boiska najpierw Pedriego, a potem Lewandowskiego" - pisze madrycki "As".

Polski napastnik opuścił murawę w 62. minucie. Ale równie dobrze mogło mu się to przytrafić dziesięć minut wcześniej. W walce o piłkę brzydko sfaulował jednego z rywali i zobaczył za to tylko żółta kartkę. I znowu - gdyby sędziowie dysponowali w tym spotkaniu systemem VAR...

"Oczami wyobraźni widział już czerwień, ale ostatecznie skończyło się na kolorze żółtym" - skwitowano w "Mundo Deportivo".

Robert Lewandowski/Jose Breton / NurPhoto / NurPhoto via AFP/AFP
Robert Lewandowski/Pau BARRENA / AFP/AFP
Robert Lewandowski/Jose Breton / NurPhoto / NurPhoto via AFP/AFP
Klaudia Zwolińska na 9. miejscu w plebiscycie na Sportowca Roku/Polsat Sport/Polsat Sport
INTERIA.PL

Zobacz także

Sportowym okiem