Lewandowski wrócił do dziesiątki najlepszych. Od razu zwrócił się do kibiców
Robert Lewandowski nie ma za sobą zbyt dobrego roku, jeśli chodzi o to, co w piłce najważniejszej, a więc trofea. Polak ten rok zakończył bowiem bez choćby jednego pucharu, ale trzeba przyznać, że druga część roku w jego wydaniu jest bardzo udana. Z tej racji został nominowany do tytułu najlepszego sportowca na Gali Mistrzów Sportu. Ostatecznie zajął ósme miejsce, a w swojej przemowie podkreślił szczególnie rolę kibiców.
Robert Lewandowski rok 2024 w swoim wykonaniu z pewnością mógłby podzielić na dwie części. Pierwsza była tą zdecydowanie gorszą, a w drugiej udowodnił, że wciąż może być rozważany w kategorii najlepszych piłkarzy na świecie. Wydaje się, że to właśnie występy pod wodzą Hansiego Flicka sprawiły, że o naszym kapitanie znów w świecie piłki nożnej mówi się bardzo dużo. Przeszedł do historii Ligi Mistrzów, strzelając swojego 100. gola w tych rozgrywkach.
Za te wszystkie osiągnięcia "Lewy" został nominowany do tytułu najlepszego polskiego sportowca roku na Gali Mistrzów Sportu. Kapitan reprezentacji Polski zajął ósme miejsce w historycznym plebiscycie, a nagrodę za niego tradycyjnie odebrała mama Iwona Lewandowska.
Lewandowski dopiero ósmy. Nagrodę odebrała mama
- Bardzo dziękuje za wyróżnienie. Doceniam, że znalazłem się w gronie najlepszych dziesięciu sportowców kraju. Chciałbym pogratulować również wszystkim nagrodzonym i nominowany sportowcom. Bardzo chciałem być dzisiaj osobiście w Warszawie, aby odebrać tę nagrodę, ale niestety obowiązki sportowe mi na to nie pozwoliły - powiedział "Lewy" w wyemitowanej rozmowie.
- Przede wszystkim chciałbym podziękować wspaniałym kibicom, którzy zawsze mnie wspierają. Ta nagroda ma dla mnie ogromne znaczenie. W życiu sportowca są te dobre chwile, jak i gorsze momenty, a wasze wsparcie jest najważniejsze. Chciałbym podziękować też mojej żonie, rodzinie, dzieciom. Dzięki wam mogę nieustannie mierzyć wysoko - zakończył swoją wypowiedź.