Robert Lewandowski nie wziął udziału w listopadowych meczach kadry w Lidze Narodów. Z gry wyeliminował go uraz pleców. Efekt? "Biało-Czerwoni" zdobyli dwie bramki, rywale siedem. Porażki z Portugalią (1:5) i Szkocją (1:2) oznaczają degradację do dywizji B. Dla reprezentacji Polski to wyjątkowo bolesny moment. Elitę opuszczamy po raz pierwszy w historii rozgrywek. Hansi Flick oficjalnie ogłosił, świetne wieści dla Lewandowskiego. W końcu Co dalej z Robertem Lewandowskim? "Nie mogę powiedzieć, że mam tego dość" Część ekspertów i kibiców otwarcie domaga się dymisji Michała Probierza. Selekcjoner już na pomeczowej konferencji prasowej oznajmił, że "ma pomysł na drużynę" i nie zamierza z posady rezygnować. Nic nie wskazuje na to, by stracił pełnioną funkcję w przewidywalnej przyszłości. Już za kilka miesięcy pod jego wodzą drużyna narodowa przystąpi do eliminacji mundialu, który w 2026 roku odbędzie się w USA, Meksyku i Kanadzie. W reprezentacji pojawia się sporo nowych twarzy. Niekwestionowanym liderem kadry od lat pozostaje Lewandowski. I wszystko wskazuje na to, że sytuacja w najbliższym czasie nie ulegnie zmianie. "Lewy" wciąż czuje się w biało-czerwonych barwach potrzebny. Mówi o tym wprost w rozmowie z "The Athletic". - Chcę być częścią zespołu podczas eliminacji mistrzostw świata. A potem? Zobaczymy. Reprezentowanie mojego kraju jest dla mnie czymś wyjątkowym. Nigdy nie mogę powiedzieć, że mam tego dość. Czuję, że mam siłę, by pomóc tej drużynie zarówno na boisku, jak i poza nim - twierdzi najlepszy polski snajper. W tym sezonie 36-letni już zawodnik przeżywa renesans formy. W 17 meczach Barcelony zdobył 19 bramek. Otwiera klasyfikację strzelców La Liga i już teraz wymieniany jest jako jeden z głównych pretendentów do zdobycia Złotej Piłki AD 2025. Więcej na ten temat piszemy TUTAJ.