"W tym sezonie, w ciągu zaledwie czterech miesięcy i 21 meczów, Raphinha miał bezpośredni udział w zdobyciu 24 bramek, strzelił 16 goli i zaliczył 8 asyst, ustanawiając tym samym osobisty rekord, choć wciąż jeszcze ponad połowa sezonu przed nim" - czytamy na oficjalnej stronie katalońskiego klubu. Wszystko się zgadza, poza drobnym szczegółem. W rachubach Katalończyków zaginęły gdzieś dwie asysty brazylijskiego skrzydłowego z Ligi Mistrzów. W tym sezonie drogę do bramki otwierał kolegom w sumie 10-krotnie. Tylko pod względem Raphinha... jest pięć razy lepszy od Roberta Lewandowskiego, który do tej pory zanotował tylko dwa ostatnie podania. Z 22 bramkami na koncie daje to Polakowi 22 punkty w klasyfikacji kanadyjskiej. Brazylijczyk ma ich już 26. Ogłosili ws. Roberta Lewandowskiego, już wszystko jasne. Duża niespodzianka Lewandowski na ławce, Raphinha szaleje. Fantastyczny sezon w wykonaniu Brazylijczyka Piłkarz z Ameryki Południowej fantastyczną formę potwierdził we wtorkowy wieczór. "Duma Katalonii" rozgromiła Mallorcę 5:1, a on zdobył dwie kolejne bramki z kapitańską opaską na ramieniu. W sporej mierze dzięki niemu absencja "Lewego" pozostała praktycznie niezauważona. Polski snajper po raz pierwszy w bieżącym cyklu nie znalazł się w wyjściowej jedenastce "Blaugrany". Hansi Flick tłumaczył, że lider klasyfikacji strzelców La Liga potrzebuje odpoczynku. Inna wersja głosi jednak, że między piłkarzem a trenerem doszło do drobnej scysji podczas zajęć. Raphinha dołączył do zespołu latem 2022 roku. W pierwszym sezonie zdobył 10 bramek i zaliczył 12 asyst. W kolejnym - 10 goli i 13 asyst. Teraz osiągnął formę, jakiej oczekiwano od niego od samego początku. W Europie skuteczniejsi są obecnie tylko dwa inni gracze. Biorąc pod uwagę pięć najsilniejszych lig Starego Kontynentu, lepszym dorobkiem w klasyfikacji kanadyjskiej mogą się pochwalić Harry Kane z Bayernu Monachium (20+9) i Omar Marmoush z Eintrachtu Frankfurt (17+11).