Ależ dramat Milika. Już miał wracać do gry i nagle koszmar. Włosi ogłaszają
Trudno w to uwierzyć, ale wedle informacji włoskich mediów Arkadiusz Milik doznał kolejnej kontuzji... zanim zdążył wyleczyć poprzednią. Jak informuje "La Gazzetta dello Sport", 30-letni napastnik nabawił się właśnie urazu łydki. Nieszczęście przytrafiło mu się tuż przed prognozowanym powrotem do gry. Proces leczenia trzeba zaczynać od początku. Nie wiadomo, kiedy Polak będzie mógł ponownie przystąpić do treningów. W tym sezonie nie rozegrał jeszcze choćby minuty.
Czy ten koszmar kiedyś się skończy? Takie pytanie musi zadawać sobie Arkadiusz Milik, który doznał właśnie kolejnej kontuzji. Tym razem u polskiego napastnika zdiagnozowano uraz łydki.
Niby u profesjonalnego piłkarza to nic nadzwyczajnego. Ale nie w tym przypadku. 30-letni snajper nie rozegrał w tym sezonie ani minuty. Przeszedł dwie operacje kolana i był szykowany do gry właśnie na styczeń. Już wiadomo, że z tych panów nic nie wyjdzie.
Koszmar Milika nie chce się skończyć. Włosi donoszą o kolejnej kontuzji Polaka
- Wszystko z nim w porządku, zaczął już trenować na boisku. Powinien być dostępny na początku stycznia. Myślę, że to kwestia jednego, może dwóch tygodni - te słowa na antenie DAZN wypowiedział kilkanaście dni temu Cristiano Giuntoli, dyrektor sportowy Juventusu.
Włoskie media prognozowały, że Milik znajdzie się w kadrze Juventusu na turniej o Superpuchar Włoch, rozgrywany w Arabii Saudyjskiej. Wydawało się, że właśnie tam zaliczy pierwszy występ po wielomiesięcznej przerwie. Zamiast tego czekają go kolejne tygodnie rozbratu z futbolem.
Pechowiec sezonu nie gra w piłkę od czerwca. To efekt kontuzji, jakiej nabawił się tuż przed wylotem kadry na finały Euro 2024. Z powodu urazu nie był w stanie kontynuować towarzyskiej potyczki z Ukrainą już po 80 sekundach gry.
Operacji stawu kolanowego poddał się natychmiast, by z nowego sezonu stracić jak najmniej. Powrót do pełni sił mocno się jednak skomplikował. W październiku trzeba było wykonać kolejny zabieg. Teraz... kłopoty z łydką. To najtrudniejszy okres jego dotychczasowej kariery.
W ubiegłym sezonie zanotował w barwach "Juve" 36 spotkań, zdobył osiem bramek i zaliczył asystę. Ostatni mecz dla "Starej Damy" rozegrał w maju 2024 roku.