Fantastyczne gole i wielkie emocje, Inter zagra o tytuł. Zieliński obserwował wszystko z ławki
Początek nowego roku dla najlepszych włoskich klubów jest szansą na wyjazd do Rijadu, aby tam powalczyć o pierwsze trofeum w sezonie, a więc Superpuchar Włoch. W pierwszym półfinałowym meczu na Kingdom Arena mierzyły się ze sobą dwie najlepsze ekipy z Półwyspu Apenińskiego, a więc Atalanta Bergamo i Inter Mediolan. Piotr Zieliński niestety zaczął mecz na ławce. Polak na boisku się nie pojawił, a Inter błyszczał i wygrał 2:0. Dwoma pięknymi golami popisał się Denzel Dumfries.
Od 2024 roku władze włoskiej piłki zdecydowały się na zmianę formatu rozgrywania Superpucharu Włoch. Zarządzający futbolem na Półwyspie Apenińskim poszli drogą Hiszpanów, którzy kilka lat wcześniej zaczęli testować nowe rozwiązanie. Chodzi rzecz jasna o rezygnację z rozgrywania jednego meczu w ramach walki o puchar. W ramach tego wprowadzono mały turniej, w którym udział biorą cztery ekipy, a wszystko rozgrywane jest z dala od Europy, ze względu na większe pieniądze.
Pierwsza edycja tego turnieju padła łupem Interu Mediolan, który wygrywał aż trzy poprzednie edycje tej imprezy. W finale rok temu zespół prowadzony przez Simone Iznaghiego pokonał SSC Napoli z Piotrem Zielińskim w kadrze. W tym sezonie Polak do turnieju podchodzi już po drugiej stronie barykady, bo reprezentuje barwy zespołu z Mediolanu. Nie zmienia to jednak faktu, że podobnie jak rok temu, do tego turnieju znów to Inter podchodził w roli faworyta.
Inter Mediolan w finale Superpucharu Włoch. Zieliński na ławce
W pierwszej parze, w czwartkowy wieczór mierzyły się ze sobą właśnie Inter oraz Atalanta Bergamo, a więc dwie absolutnie najlepsze drużyny w tym sezonie włoskiej Serie A. To wszystko zapowiadało niesamowite emocje i walkę o miejsce w finale. Niestety Piotr Zieliński kolejny raz z rzędu spotkanie rozpoczął na ławce rezerwowych.
Pierwsza połowa tego spotkania wyglądała trochę tak, jakby zespoły zamieniły się koszulkami, bo to Inter pokazywał niesamowitą intensywność, z której słynie Atalanta. Co więcej, formalni gospodarze tego spotkania dość regularnie zagrażali swoim rywalom w bardzo konkretny sposób, ale dobrze zachowywał się bramkarz "La Dei". Ostatecznie Inter oddał w tej części spotkania aż 11 strzałów, ale żaden z nich nie odnalazł drogi do siatki i mieliśmy bezbramkowy remis do przerwy.
Sytuacja zmieniła się dopiero na początku drugiej połowy. Doskonale w polu karnym w 48. minucie odnalazł się Denzel Dumfires i wpakował piłkę do siatki po strzale nożycami. W 56. minucie trener Gasperini wprowadził na murawę trzy gwiazdy, które to spotkanie zaczęły na ławce, a już pięć minut później drugiego gola w tym meczu strzelił Dumfires, który z okolic szesnastki pokonał bramkarza atomowym strzałem pod poprzeczkę.
W 71. minucie w końcu zmiany Gasperiniego przyniosły efekt i piłkę do siatki z bliska wpakował Ederson, ale po trzech minutach analizy sędzia wskazał spalonego i wciąż było 2:0. Atalanta szukała gola w końcówce, ale go nie znalazła i to Inter zaklepał sobie miejsce w finale. Rywala dla obrońcy tytułu wyłoni spotkanie Juventusu z AC Milan.
Półfinały
02.01.2025
20:00
Składy drużyn
- 67'
- 49' 61'
- 76'
- 67'
- 81'
- 45'
- 28' 62'
- 56'
- 68'
- 56'
- 56'
Rezerwowi
- 67' 89'
- 76'
- 81'
- 67'
- 45'
- 62'
- 68'
- 56'
- 13Ederson56'
- 56'