Rzeka pieniędzy od Orlenu dla PZPN do 2026 roku. Ujawniono dokładne kwoty
Dziennikarze Onetu ujawnili pilnie strzeżone szczegóły umowy pomiędzy Polskim Związkiem Piłki Nożnej i Orlenem, zawartej w styczniu zeszłego roku, kiedy to prezesem spółki Skarbu Państwa był jeszcze Daniel Obajtek. W sumie polska federacja może zainkasować absolutnie rekordową kwotę, a jej zapisy są tak korzystne dla PZPN, że Cezary Kulesza wcale nie musi zbytnio martwić się o wyniki kadry, bowiem wielkie pieniądze i tak popłyną.
Od 2015 roku sponsorem reprezentacji Polski i Polskiego Związku Piłki Nożnej był Lotos. W połowie 2021 roku został on jednak "wchłonięty" przez PKN Orlen i od tamtej chwili to właśnie Orlen jest "generalnym" oraz "głównym" sponsorem kadry, co zostało podkreślone w 117-stronowej umowie, do której dotarł Onet. Dziennikarz Jacek Harłukowicz ujawnił, że PZPN może otrzymać od Orlenu aż 170 milionów złotych w ramach umowy obowiązującej w latach 2023-2026.
Gigantyczne pieniądze od Orlenu dla PZPN. Ujawniono warunku umowy sponsorskiej
Jak ujawnia dziennikarz Onetu z umów, do których udało się dotrzeć, wynika, że w 2023 roku PZPN dostał 48,86 mln złotych. Złożyło się na to 36,5 mln zł z kwoty bazowej i 12,26 mln zł premii (ta zależała od awansu kadry na Euro 2024, miejsca męskiej reprezentacji powyżej 33. miejsca w rankingu FIFA, a w przypadku kobiet 38. lokaty). W tym roku PZPN ma zagwarantowaną wypłatę w wysokości 40,86 mln zł. Dodatkowe 4,26 mln zł związek otrzyma tylko wtedy, gdy spełnione zostaną warunki pozycji obu reprezentacji w rankingach FIFA.
W 2025 roku PZPN może zarobić jeszcze więcej. Więcej nawet, niż w 2023 roku. Mowa bowiem o kwocie 53,8 mln złotych. Składa się na nią kwota bazowa 36,5 mln złotych oraz możliwa premia wynosząca 17,3 mln. Aby ją otrzymać, męska reprezentacja Polski musi wywalczyć awans na mundial 2026 (za to zostanie wypłacone 9,520 mln złotych), wrócić do dywizji A Ligi Narodów (3,520 mln złotych), zająć miejsce w TOP 33 rankingu FIFA, a kobiecy zespół zajmie miejsce w TOP 38 rankingu FIFA.
Z kolei w ostatnim roku obowiązującej umowy, czyli 2026, w okresie od stycznia do sierpnia PZPN otrzyma 24,333 mln z kwoty bazowej. Do tego może dojść premia 2,84 mln zł za sklasyfikowanie obu reprezentacji w najlepszej 33. (mężczyźni) i 38. (kobiety) rankingu FIFA.
Warto podkreślić, że jest to olbrzymi wzrost, w porównaniu do poprzednich umów między Orlenem (wcześniejszym Lotosem) i Polskim Związkiem Piłki Nożnej. Pierwsza obowiązywała w latach 2015-2018 i gwarantowała 31 milionów nie za jeden rok, a za cały okres czterech lat! Dodatkowo kadra wywalczyła 4 mln za awans na Euro 2016 i 2 mln za wyjście z grupy oraz 5 mln za wyjazd na mundial w Rosji. W sumie zgarnęła zatem 42 mln, a w przypadku zrealizowania innych celów mogła maksymalnie 53. W kolejnym okresie, czyli latach 2018-2021, kwota bazowa wzrosła już do 72 mln, a łącznie z premiami mogła maksymalnie nawet do 111,5 mln.
Korzyści Orlenu z umowy z PZPN. Państwowa spółka może liczyć na wiele udogodnień
Dzięki umowie Orlen ma zagwarantowanych wiele korzyści. Poza korzystania z tytułów sponsorskich i prezentacji logotypów na strojach, ściankach i reklamach stadionowych, państwowa spółka jest przede wszystkim beneficjentem takich udogodnień, jak udostępnienie na wyłączność 12-osobowych lóż biznesowych z cateringiem podczas każdego meczu reprezentacji rozgrywanego na terenie kraju. Do tego 45 zaproszeń do strefy "VIP Gold" oraz 100 biletów tzw. pierwszej kategorii. Ponadto PZPN jest zobowiązany do sprzedaży Orlenowi kolejnych 1000 biletów kategorii I na każdy mecz poza jakąkolwiek kolejnością.
W przypdku spotkań wyjazdowych PZPN zobowiązuje się do zapewnienia tzw. pakietu wyjazdowego dla czterech wskazanych przez Orlen osób, obejmującego nie tylko bilety na spotkanie, ale również przelot samolotem w obie strony, a także koszt zakwaterowania w hotelu. Dodatkowo dwa razy w roku maksymalnie 10 przedstawicieli Orlenu ma prawo wstępu do strefy przeznaczonej dla zawodników, w tym piłkarskiej szatni, a w przypadku awansu do mistrzostw Europy lub świata wstępu dla 15 swoich przedstawicieli do oficjalnej bazy reprezentacji Polski. Piłkarska federacja zobowiązuje się za to do tankowania floty swoich samochodów na stacjach Orlenu i przeznaczenie na ten cel kwoty 4 mln zł netto w okresie obowiązywania umowy.
Ciekawym faktem, na który zwrócił uwagę Onet jest to, że na umowie nie widnieją podpisy ani Cezarego Kuleszy, ani Daniela Obajtka (ówczesnego prezesa Orlenu). Przedstawicielami PZPN, którzy sygnowali dokument są wiceprezes Henryk Kula oraz sekretarz generalny PZPN Łukasz Wachowski. Natomiast w imieniu państwowej paliwowej spółki podpisy złożyli szefowa działu marketingu Orlenu Kinga Fedorowska i dyrektor wykonawczy ds. zakupów Paweł Kosztyła.