Żenujący widok w Pucharze Polski, nawet piłkarze nie dowierzali. Poszło o jedno nazwisko
Polonia Warszawa pokonała po dogrywce Wisłę Kraków 3:2 i awansowała do ćwierćfinału Pucharu Polski. Sportowo więc "Czarne Koszule" spisały się na medal, wyrzuciły z rozgrywek obrońcę trofeum. Gorzej jednak było na trybunach, tuż przed pierwszym gwizdkiem doszło do haniebnych scen. A w rolach głównych pojawili się kibice ze stolicy. I wszystko wskazuje na to, że ich zachowanie było celowe.
Tuż przed spotkaniem oba zespoły zebrały się na środku murawy, a spiker zapowiedział minutę ciszy poświęconą Janowi Furtokowi i Lucjanowi Brychczemu. Większość kibiców na stojąco i z szacunkiem oddała cześć zmarłym legendom, ale niektórzy zachowali się w żenujący sposób.
Zamiast minuty ciszy, z trybun prowadzono doping dla Polonii, czym skonsternowani wydawali się nawet piłkarze "Czarnych Koszul". Z trybun dało się słyszeć także pojedyncze nawoływania do milczenia, ale również krzyki, które specjalnie miały zakłócić minutę ciszy. Wszystko dlatego, że Brychczy przez 70 lat związany był z Legią.
Lucjan Brychczy zmarł w nocy z niedzieli na poniedziałek w wieku 90 lat i był niekwestionowaną legendą "Wojskowych". Spędził w barwach stołecznej ekipy aż 19 sezonów jako zawodnik. Odegrał wielką rolę w wygraniu przez Legię czterech tytułów mistrzowskich i czterech Pucharów Polski. Trzykrotnie został królem strzelców najwyższej klasy rozgrywkowej w naszym kraju. Pozostał przy klubie również po zakończeniu piłkarskiej kariery.
Z kolei dla reprezentacji Polski Brychczy rozegrał 59 spotkań, co plasuje go na 40. miejscu w klasyfikacji wszech czasów. Dla kadry zdobył 19 bramek.
Polonia pokonała Wisłę i awansowała do ćwierćfinału PP
We wtorek przy Konwiktorskiej kibice byli świadkami bardzo ciekawego spotkania. Wisła do przerwy prowadziła już 2:0, ale w drugiej części gospodarze straty odrobili w przeciągu minuty i regulaminowy czas zakończył się remisem.
W dogrywce krakowianie mieli wielką szansę na przechyleni szali na swoją korzyść, ale w 105. minucie Mateusz Kuchta obronił rzut karny wykonywany przez Angela Rodado. Skuteczniejszy był za to Bartłomiej Poczobut, który po rzucie wolnym z bliska skierował piłkę do siatki i dał Polonii awans do ćwierćfinału PP.