PZPN ujawnia kulisy afery. Reprezentacja reaguje. Probierz nagle zabrał głos
Team manager reprezentacji Polski Łukasz Gawrjołek stawił się na konferencji prasowej przed meczem ze Szkocją - która miała wyjątkowy przebieg - ujawniając kulisy afery związanej z niedoszłą zmianą Karola Świderskiego w spotkaniu ze Portugalią. Zanim jednak do tego doszło, otrzymał publiczne, otwarcie wsparcie ze strony naszej kadry - selekcjonera Michała Probierza oraz Piotra Zielińskiego, który pełni rolę kapitana wobec absencji Roberta Lewandowskiego.
Po ostatnim wyjeździe do Porto, który zakończył się dla reprezentacji Polski kompromitacją zarówno sportową, jak i organizacyjną, przyszedł czas wyjaśnień. Polski Związek Piłki Nożnej - jak się wydawało - chciał rozwiać wszelkie wątpliwości wokół powstałych gorących tematów - zwłaszcza afery związanej z Karolem Świderskim. Dlatego też na niedzielnej, przedmeczowej konferencji prasowej pojawił się między innymi team manager naszej kadry - Łukasz Gawrjołek, bezpośrednio odpowiedzialny za niezgłoszenie naszego napastnika do ostatecznej kadry meczowej.
PZPN reaguje na aferę ze Świderskim. Znamy kulisy zamieszania wokół Świderskiego
Zanim jednak doszedł do głosu, otrzymał publiczne wyrazy uznania ze strony drużyny.
Jesteśmy jako drużyna na dobre i na złe. Łukasz popełnił błąd, ale tak w życiu bywa. A my jesteśmy gotowi do gry ze Szkocją
~ powiedział selekcjoner Michał Probierz, który pozwolił o możliwość wygłoszenia komentarza
- Łukasz ma nasze pełne wsparcie i zaufanie. To bardzo dobry człowiek, ze zrozumieniem podeszliśmy do całej sytuacji. Jesteśmy ze sobą na dobre i na złe - dodał po chwili Piotr Zieliński, który pod nieobecność Roberta Lewandowskiego pełni rolę kapitana "Biało-Czerwonych".
Na publicznie okazane wsparcie zareagował później sam Łukasz Gawrjołek. - Dla mnie prywatnie to wielka rzecz, jestem za to wdzięczny. Ale jestem tu jako profesjonalista. Dziękuję za to, lecz nigdy więcej nie mogę dopuścić do takiej lub do innej sytuacji, która przeszkodziłaby sztabowi, trenerowi lub drużynie w wygrywaniu - stwierdził.
Opowiedział także kulisy feralnej sprawy z Karolem Świderskim w roli głównej.
- Doszło do takiej sytuacji, że 23 zawodników zostało prawidłowo zgłoszonych do północy dzień przed meczem. Ta grupa piłkarzy była do dyspozycji 75 minut przed samym meczem. Wtedy wypełnia się protokół meczowy. Uzupełnione zostały wówczas wszystkie pola, ale jedno niestety zostało pominięte. Ta sytuacja to mój błąd, za co ponoszę odpowiedzialność. Generalnie zrobię w tej chwili wszystko, nie tylko ja, ale i cały sztab. żeby nigdy do tego nie dopuścić. Wewnętrznie już przeprosiłem, ale publicznie - dobrze, że mam taką okazję - także przepraszam trenera oraz drużynę. To się już nigdy nie powtórzy. Jest tylko jeden wniosek, żeby zabezpieczyć drużynę przed tym meczem, by nic jej nie przeszkadzało i wszystko było w porządku - ujawnił.
Poniedziałkowy mecz ze Szkocją rozgrywany o 20:45 na Stadionie Narodowym zadecyduje o naszym losie w Ligi Narodów. Zwycięstwo lub remis będzie dla nas równoznaczny z koniecznością rozegrania barażu o pozostanie w dywizji A. Porażka natomiast będzie oznaczała automatyczną relegację do dywizji B.