Partner merytoryczny: Eleven Sports

Katastrofa reprezentacji Polski. W tym jesteśmy najgorsi w całej Europie

Piątkowy mecz z reprezentacją Portugalii zakończył się niestety dla polskiej kadry dotkliwą porażką 1:5 - dopiero w samej końcówce starcia "Nawigatorów" zdołał zaskoczyć Dominik Marczuk, który zapisał przy swym nazwisku gola w absolutnym debiucie w koszulce z orzełkiem na piersi. Klęska w Porto sprawiła przy tym, że "Biało-Czerwoni" zajęli niechlubne miejsce drużyny, która na ten moment ma najwięcej straconych goli w rozgrywkach Ligi Narodów UEFA. Na razie nikt nie może się nam pod tym względem równać - i nikt z pewnością by nie chciał.

Reprezentanci Polski nie mogli być w dobrych humorach po spotkaniu z Portugalią w Lidze Narodów
Reprezentanci Polski nie mogli być w dobrych humorach po spotkaniu z Portugalią w Lidze Narodów/PAP/EPA/JOSE COELHO/PAP

Piłkarska reprezentacja Polski do starcia z Portugalią na Estadio do Dragao na pewno podchodziła bez strachu, ale też i ze stosowną rezerwą - "Biało-Czerwoni", pomni niedawnej przegranej z Ronaldo i spółką na PGE Narodowym, musieli mocno zewrzeć szyki, aby tym razem "pokazać pazur" i powalczyć o cenne punkty w Lidze Narodów UEFA.

Pierwsza połowa piątkowego spotkania zakończyła się remisem 0:0, a co więcej Polacy byli nawet bliscy wyjścia na prowadzenie chociażby po strzale Krzysztofa Piątka. Po zmianie stron jednak wszystko się już posypało dla podopiecznych Michała Probierza.

Wynik napoczął w 59. minucie Rafael Leao, a potem... dla gospodarzy było już z górki. Dwa trafienia Ronaldo oraz bramki Neto i Fernandesa sprawiły, że "Orły" kończyły starcie z podciętymi skrzydłami i wynikiem 1:5 (honorowo strzelił tu jeszcze Marczuk). Istotna jest tu przy tym jeszcze jedna, miażdżąca statystyka.

Francja - Izrael. Skrót meczu/Polsat Sport/Polsat Sport

Polacy na samym końcu w Lidze Narodów. Fatalna statystyka

W Lidze Narodów (w każdej z dywizji) na ten moment nie ma bowiem ani jednej reprezentacji, która we wspomnianych rozgrywkach straciłaby więcej goli od Polski - czyli więcej niż 14, bo tyle razy bramkarze "Biało-Czerwonych" musieli wyciągać futbolówkę z siatki.

To fatalne wieści, które tylko potwierdzają, jaki kryzys panuje jeśli mowa o defensywie wśród podopiecznych Probierza. Jest tu jednak pewne światełko w tunelu - a nawet światełka, trzeba jedynie zagłębić się w statystyki innych ekip.

Polska co prawda ma najwięcej straconych goli, ale nie ma najgorszego bilansu bramkowego (ten wynosi na ten moment -6). W dywizji A najgorszy pod tym względem jest Izrael (-9), z kolei ogólnie bieżący antyrekord należy do Kazachstanu (-10 w dywizji B przy... braku zdobytego chociaż jednego trafienia).

Izraelczycy mogą też nas w swoisty sposób wyprzedzić już niebawem jeśli mowa o otrzymanych "ciosach", bowiem obecnie mają na koncie 13 straconych goli, a w ostatniej kolejce LN zmierzą się z Belgią, która co prawda nie jest w wyśmienitej formie, ale ma kilka potężnych asów w rękawie jeśli mowa o ofensywie.

Liga Narodów. Polska z szansą na "odkucie się". Już niebawem mecz ze Szkocją

"Biało-Czerwoni" tymczasem 18 listopada zagrają ze Szkocją na PGE Narodowym i będzie to starcie, którego stawką będzie zabezpieczenie sobie miejsca w barażu o utrzymanie na najwyższym szczeblu Ligi Narodów. Porażka z "Tartan Army" będzie oznaczać niechybny spadek...

Kacper Urbański i Bruno Fernandes/Luis Vieira/Associated Press/East News/East News
Michał Probierz/Foto Olimpik / NurPhoto / NurPhoto via AFP/AFP
Piłka nożna/materiały prasowe/materiały prasowe
INTERIA.PL

Zobacz także

Sportowym okiem