Szpital w naszej kadrze. Przymusowe zmiany, a przed nami mecz "o wszystko"
Reprezentacja Polski w wyjazdowym meczu Ligi Narodów z Portugalią była skazywana na pożarcie. Tymczasem okazała się dla drużyny Cristiano Ronaldo równorzędnym przeciwnikiem, imponując inwencją w ofensywie i solidną grą obrony. Niestety, "Biało-Czerwonym" nie dopisywało jedno - szczęście. Jeszcze przed przerwą z murawą pożegnał się jeden z najlepszych zawodników, Bartosz Bereszyński. Po zejściu do szatni Michał Probierz musiał dokonać jeszcze jednej zmiany. A wszystko to na kilka dni przed arcyważnym pojedynkiem ze Szkocją...
Problemy kadrowe Polaków zaczęły się na długo przed meczem z Portugalią, kiedy jasnym stało się, że na zgrupowanie nie przyjedzie Robert Lewandowski. Niemożliwe okazało się też powołanie Matty'ego Casha, który również nabawił się urazu. Jakby tego było mało, ze zgrupowania odesłano dwóch kolejnych graczy, a tuż przed pierwszym gwizdkiem "wypadł" Sebastian Szymański. To był dopiero początek kłopotów...
W pierwszej połowie spotkania w Porto ze znakomitej strony zaprezentował się Bartosz Bereszyński. Powracając do kadry po długiej przerwie okazał się jej kluczowym puntem, błyszcząc zarówno w defensywie, jak i w ataku. Niestety, już w 32. minucie musiał opuścić boisko z powodu urazu. Schodząc z murawy, skrywał twarz w koszulce. I trudno się dziwić - wszystko układało się tak pięknie.
Piętrzą się kłopoty. Probierza może boleć głowa
Na tym kłopoty się jednak nie skończyły. Jedno ze starć z Cristiano Ronaldo bardzo mocno odczuł Jan Bednarek. Zdołał co prawda dokończyć pierwszą część gry, ale później również został przymusowo zmieniony.
Można tylko "gdybać", jak zakończyłoby się spotkanie, gdyby nie pech dwóch filarów naszej drużyny. Czy Portugalczycy zdołaliby przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść? Tego się już nie dowiemy. Pewnym jest natomiast, że urazy Bereszyńskiego i Bednarka są dla kadry potężnym problemem przed meczem ze Szkocją, który zdecyduje o końcowej kolejności w tabeli. Jeżeli spadniemy na ostatnie miejsce, bezpośrednio spadniemy do Dywizji B Ligi Narodów. Trzecie miejsce da nam prawo walki o utrzymanie w barażach. Tam czekać może jednak nawet... reprezentacja Anglii.