Kontrowersje wokół decyzji Probierza, jeden wielki pech. Jego zabrakło kadrze?
Przed piłkarską reprezentacją Polski pozostało już tylko jedno spotkanie fazy grupowej Ligi Narodów (ze Szkocją) i trzeba przyznać, że "Biało-Czerwoni" w czasie wspomnianych rozgrywek wpadli prędko w mocno skomplikowane położenie, praktycznie do końca drżąc o swoje dalsze losy w rywalizacji. Sporo krytyki w tym kontekście padło pod adresem polskiej defensywy, a wielu kibicom brakowało w jej szeregach nikogo innego jak Matty'ego Casha. Selekcjoner Michał Probierz nasłuchał się dziesiątek pytań o gracza Aston Villi i jego absencję w zespole, aczkolwiek warto zadać sobie pytanie, jak często powołanie tego futbolisty mogło w ogóle "być na stole"?
Matty Cash swój debiut w reprezentacji Polski zaliczył jeszcze za sławetnej kadencji Paulo Sousy, w listopadzie 2021 roku, kiedy to "Biało-Czerwoni" pokonali Andorę 4:1 w eliminacjach do mundialu. Później gracz Aston Villi w koszulce z orzełkiem na piersi występował dosyć regularnie, notując m.in. spotkania na rzeczonych MŚ.
Swoisty przełom nastąpił w marcu bieżącego roku - Cash zagrał w barażu o Euro 2024 przeciwko Estonii w zasadzie kilka minut, po czym z powodu urazu opuścił murawę i... do kadry jak dotychczas nie wrócił. 27-latka pech prześladuje niemal nieustannie.
Matty Cash największym pechowcem polskiej kadry? Kontuzja za kontuzją, fatalne miesiące
Kolejnymi starciami Polaków po marcowych barażach były dwa czerwcowe sparingi - z Ukrainą i Turcją - a potem "Orły" przeszły płynnie do występów (niestety tylko trzech) na ME. Tymczasem mniej więcej w połowie maja Cash doznał kontuzji łydki, która sprawiła, że opuścił on koniec sezonu w Premier League. Trudno orzec, kiedy powrócił do pełni sprawności, ale na pewno było to zbyt późno, by Probierz brał go pod uwagę przy ustalaniu składu.
Już we wstępnym spisie powołanych na Euro piłkarzy - ogłoszonym 29 maja - po obrońcy nie było śladu. "Nie każdy będzie zgadzał się z tym, że nie jedzie, ale po pierwsze miał lekki uraz, po drugie mimo wszystko wybraliśmy Michała Skórasia" - mówił wówczas selekcjoner w rozmowie z Romanem Kołtoniem w "Prawdzie Futbolu". Temat został więc jasno ucięty.
Reprezentacja następnie, 5 i 8 września, rozegrała swoje dwa pierwsze spotkania w kolejnej edycji Ligi Narodów UEFA, mierząc się z Szkocją i Chorwacją. Defensor "The Villains" tymczasem... 24 sierpnia w ligowej potyczce z Arsenalem złapał uraz uda, co sprawiło, że był poza grą aż do początku października. O pokazaniu się przeciwko "Tartan Army" i "Vatrenim" można było zapomnieć.
6 października Matty Cash rozegrał pierwsze starcie po dłuższej przerwie - i było to już niemal tydzień po tym, jak kwestia powołań na kolejne spotkania LN, z Portugalią i Chorwacją (rewanż) była kompletnie rozstrzygnięta. Futboliście bez dwóch zdań brakowało rytmu meczowego i to też była kwestia, którą należało brać pod uwagę...
W końcu nadszedł też czas kluczowych, listopadowych starć z Portugalczykami i Szkotami i... o nich urodzony w Slough piłkarz również musiał zapomnieć. Mateusz Borek w programie "Kanału Sportowego" pt. "Bajerka o futbolu" zdradził, że lekarz kadry kontaktował się z Cashem przed wysłaniem powołań, więc jego triumfalny powrót mógł być wcale nie tak mglistą wizją, ale najwidoczniej nowe kłopoty z łydką po raz kolejny przekreśliły marzenia obrońcy.
Kibice czekają na Matty'ego Casha. Probierz mógł mieć po prostu... związane ręce
Ciągła absencja Matty'ego Casha w szeregach "Biało-Czerwonych" powoduje powracające fale wzburzenia wśród wielu kibiców, którzy uznają - być może słusznie - że z nim w wyjściowej jedenastce obrona reprezentacji prezentowała by się zgoła inaczej i nie byłaby tak "elektryczna". Można też gdybać, czy "Orły" miałyby chociaż punkcik więcej na koncie, gdyby w defensywie brylował człowiek, który - gdy jest zdrowy - regularnie zbiera minuty na murawie w czołowej lidze świata.
Problem w tym, że ostatnio rzadko jest on w pełni sił i to ten fakt waży nad wszystkim innym. Michał Probierz non stop powtarza, że między nim a piłkarzem nie ma żadnej osobistej niechęci - i bez dwóch zdań łatwo uwierzyć w takie słowa trenera jeśli spojrzy się na to, jak najzwyczajniej pechowy czas ma za sobą 27-latek z Wysp Brytyjskich, który postanowił grać dla Polski.
Liga Narodów. Już niedługo mecz Polska - Szkocja
Następny mecz w Lidze Narodów Polacy rozegrają na warszawskim PGE Narodowym dokładnie 18 listopada, kończąc fazę grupową ze wspominanymi już wcześniej Szkotami. Z grupy pierwszej dywizji A do ćwierćfinałów LN awansują dwa pierwsze zespoły tabeli, trzecia ekipa podejdzie do barażu o utrzymanie na najwyższym szczeblu rozgrywek, a czwarty zespół klasyfikacji czeka bezpośredni spadek do dywizji B.