Kacper Urbański pożądany przez giganta. Rozmowy już rozpoczęte, trener kluczem
Doniesienia o rychłym transferze Kacpra Urbańskiego do wielkiego klubu pojawiły się już kilka tygodni temu, ale w ostatnim czasie nabrały na sile. Chociaż młody pomocnik ma problem z wywalczeniem sobie pewnego miejsca w barwach Bologni FC, jego talent zwrócił uwagę Juventusu. Według najnowszych doniesień dziennika "Corriere dello Sport", "Stara Dama" wykonała już pierwszy krok w tej sprawie, co zresztą wcale nie spodobało się obecnemu pracodawcy reprezentanta Polski.
Czy Kacper Urbański w niedalekiej przyszłości trafi do europejskiego giganta? O przedłużenie z pomocnikiem umowy wciąż walczy Bologna FC Bo, ale może być o to niezwykle ciężko.
Urbański ma zaufanie Probierza i zwrócił uwagę rekordowych mistrzów Włoch
Kacper Urbański znajduje się w newralgicznym momencie swojej kariery. W tym sezonie nie może liczyć na regularną grę w barwach Bologna FC. Tylko trzy razy wybiegł w wyjściowym składzie, a jego dotychczasowy dorobek nie rzuca na kolana. 20-latek ma na koncie jedną bramę w Serie A.
To jednak nie wpływa na jego pozycję w reprezentacji Polski. Młody pomocnik z miejsca zyskał uznanie Michała Probierza, a ten odpłaca mu czasem na boisku. Dość powiedzieć, że od początku sezonu Urbański rozegrał więcej minut w kadrze (344) niż w klubie (331).
Gdy w ostatnim czasie nasiliły się doniesienia o zainteresowaniu Polakiem ze strony Juventusu, fani byli zachwyceni. Pojawiło się jednak zasadne pytanie: skoro piłkarz nie zdołał wywalczyć sobie miejsca w wyjściowej jedenastce w Bolonii, to jaka przyszłość czeka go w Turynie?
Juventus rozpoczął już swoje podchody
W "Corriere dello Sport" dostaliśmy jednak potwierdzenie, że Juventus poważnie podchodzi do kwestii reprezentanta Polski. Według jednego z najpopularniejszych włoskich dzienników Thiago Motta rozpoczął już proces nakłaniania byłego podopiecznego do zmiany barw. Przypomnijmy, że to obecny szkoleniowiec "Starej Damy" dał Urbańskiemu zaistnieć w seniorskim futbolu, gdy obaj panowie pracowali na chwałę Bologni w latach 2022-2024. Włosi przekonują, że trener dzwonił do byłego podopiecznego, namawiając go na transfer.
Taki ruch nie spodobał się dyrektorom "Rossoblu". Klub wciąż ma nadzieję na przedłużenie kontraktu ze swoim zawodnikiem. Obecna umowa obowiązuje tylko do końca tego sezonu, prolongata zakłada przedłużenie współpracy do 2028 lub 2029 roku. W Bolonii zdają się jednak dochodzić do wniosku, że w obliczu zakusów takiego giganta, jak Juventus, mogą okazać się bezbronni.