O śmierci Furtoka poinformował na swojej stronie GSK Katowice. "Śmierć Jana Furtoka to ogromna strata dla społeczności GKS-u, Miasta Katowice i całej polskiej piłki. Rodzinie i najbliższym pana Jana składamy najszczersze kondolencje. Łączymy się w bólu z rodziną zmarłego. Najbliższe dni upłyną w Katowicach pod znakiem żałoby" - napisał klub w komunikacie. To właśnie z GKS-em Katowice Furtok był związany przez niemal całą karierę. W Ekstraklasie zagrał 209 spotkań i zdobył 85 bramek. Wystąpił także w 37 spotkaniach reprezentacji Polski, w których trafił do siatki 10 razy. Furtok wystąpił w kadrze na mundialu w 1986 roku w Meksyku. Po zakończeniu kariery został uhonorowany także przez PZPN, który z okazji swojego 100-lecia umieścił go wśród 100 najwybitniejszych reprezentantów Polsk Choć Furtok w swoim czasie należał do czołowych polskich napastników, to w pamięci kibiców utkwiła szczególnie jedna jego bramka. W 1993 r. Polska na stadionie Widzewa Łódź podejmowała San Marino, jeden z najsłabszych piłkarsko krajów na świecie. Pogrążona w kryzysie reprezentacja Polski długo męczyła się z rywalami, a jedyną bramkę zdobył właśnie Furtok. Tyle że zrobił to... ręką. Okazało się jednak, że miejsce w kadrze dla Furtoka znalazło się także... blisko 20 lat później. Wówczas selekcjonerem reprezentacji Polski został Franciszek Smuda i właśnie byłego napastnika GKS-u Katowice wybrał na kierownika zespołu. - To nie jest człowiek z łapanki. To Jasiu Furtok. Wie, jak pachną skarpetki, wie, kiedy boisko jest dobre, to człowiek z branży. Nie potrzebuję człowieka, który chodzi w krawaciku. Chcę mieć kierownika, który haruje dla drużyny. I takiego będę miał - podkreślał Smuda. Jan Furtok nie żyje Furtok był najlepszym strzelcem w historii GKS-u. Grał w seniorskim zespole w latach 1979-88 oraz 1995-98, później pełnił także funkcje trenera, dyrektora sportowego i dwukrotnie prezesa klubu (2005-09 i 2010-11). Przez siedem lat grał także za granicą, a dokładnie w Niemczech. Spędził pięć sezonów w HSV oraz dwa w Eintrachcie Frankfurt. Karierę piłkarską zakończył w 1996 roku, zmarł w wieku 62 lat. W ostatnich latach zmagał się z chorobą Alzheimera. PJ