"Uważam, że rywale absolutnie byli w środę w zasięgu naszych piłkarzy, którzy nie wykorzystali wielu dogodnych sytuacji bramkowych" - powiedział były napastnik m.in. katowickiego GKS, który wystąpił w sześciu spotkaniach przeciwko Anglikom. W Warszawie mecz zakończył się remisem 1-1. Furtok podkreślił rolę, jaką spełnił w angielskiej ekipie strzelec gola Wayne Rooney. "Niby nic nie robił, a kiedy nadarzyła się okazja - trafił. Tak to jest z gwiazdami" - podkreślił. W jego opinii mecz nie był wielkim widowiskiem. "Nas przed telewizorami i kibiców na trybunach ponosiły emocje. Tak naprawdę wszystko działo się dość wolno, bo szybszej grze piłką przeszkadzało boisko" - ocenił. Furtok spekulował, czy nie byłoby lepiej podjąć większe ryzyko w ostatnich minutach, widząc słabą dyspozycję rywala. "To zawsze zależy od trenera, w którego kompetencje nie możemy wchodzić. Na pewno trzeba jednak podkreślić, że nasi chłopcy zagrali dobry mecz" - dodał były piłkarz HSV Hamburg i Eintrachtu Frankfurt. Wyniki, terminarz i tabela grupy H el. MŚ 2014 Tutaj znajdziesz zapis relacji na żywo z meczu Polska - Anglia w wersji mobilnej INTERIA.PL rozpoczyna akcję "Wybierz prezesa PZPN". By wziąć udział w akcji, wystarczy wejść na tę stronę