To już nie przelewki, karczemna awantura w Legii. Goncalo Feio wyjechał do Anglii
Wydawało się, że jesienna odsłona sezonu to dla Legii Warszawa sielanka. Można było w taki obrazek uwierzyć, patrząc na to, co drużyna wyczynia na arenie międzynarodowej. W pewnym momencie ekipa z Łazienkowskiej pozostawała jedynym zespołem bez porażki w europejskich pucharach. Finisz rundy okazał się jednak nieudany. Drużyna przegrała dwa ostatnie mecze w Lidze Konferencji, światło dzienne ujrzał wewnątrzklubowy konflikt, a trener Goncalo Feio... wyjechał właśnie do Anglii.
Sympatycy Legii Warszawa pękali z dumy, kiedy w tabeli Ligi Konferencji ich drużyna zajmowała pozycję wicelidera. Miała na koncie komplet zwycięstw, a londyńskiej Chelsea ustępowała jedynie nieco gorszym bilansem bramek. I jako jedyna w Europie pozostawała niepokonana.
Ten obraz zburzyły dwie ostatnie kolejki LKE. Warszawianie najpierw ulegli u siebie FC Lugano (1:2), a następnie Djurgardens IF w gościnie (1:3). Mimo dwóch porażek na finiszu bezpośredni awans do 1/8 finału stał się faktem.
Awantura w Legii zamiast święta. Goncalo Feio ma powody do frustracji
Feta? Nie, nie tym razem. Zamiast świętowania... mamy w Legii awanturę. W Szwecji, na pomeczowej konferencji prasowej, trener Goncalo Feio nie zamierzał kamuflować irytacji. W pewnym momencie otwarcie uderzył w dyrektora sportowego klubu Jacka Zielińskiego oraz szefa skautingu Radosława Mozyrkę.
- Idę do walki z żołnierzami, których mam. I potrafię zadbać o ich rozwój. Ale prawda jest taka, że na tę chwilę nie dostałem żadnego piłkarza, który byłbym autentycznym wzmocnieniem drużyny - oznajmił Portugalczyk.
Po meczu z Djurgardens do szatni Legii wpadł prezes Dariusz Mioduski. Między nim a szkoleniowcem miało dojść do słownej utarczki. To nie wróży dobrze wzajemnym relacjom w najbliższych miesiącach.
Tymczasem Feio wciąż czeka na zaproszenie do rozmów na temat przedłużenia kontraktu. Jego obecna umowa wygasa z końcem sezonu. Co dalej? Brak klarownej odpowiedzi na to pytanie, to dla trenera z pewnością kolejny powód do frustracji.
W tym kontekście spore zainteresowanie wywołał fakt, że w niedzielne popołudnie coach Legii zasiadł na jednej z aren Premier League. Jak informuje Kanał Sportowy, Portugalczyk z wysokości trybun oglądał spotkanie Everton - Chelsea (0:0). Cel jego wizyty w Anglii pozostaje nieznany.
Więcej na ten temat
PKO Ekstraklasa 08.12.2024 | KGHM Zagłębie Lubin | 0 - 3 | Legia Warszawa | Relacja |
PKO Ekstraklasa 02.02.202517:30 | Legia Warszawa | - | Korona Kielce |