Sabres bez zwycięstwa pozostają od 23 lutego. Na razie śrubują rekord kolejnych porażek, od kiedy wprowadzono rzuty karne, czyli sezonu 2005/06. Z 33 meczów obecnych rozgrywek zdołali wygrać tylko sześć. W sobotę blisko byli przerwania czarnej serii. Dzięki bramkom Sama Reinharta i Kyle'a Okposo po dwóch tercjach prowadzili 2:1. Bruins jednak zdołali odwrócić losy spotkania. Do trafienia Matta Grzelcyka dołożyli gole Nicka Ritchie'ego oraz Craiga Smitha. "Zagraliśmy naprawdę dobry mecz. Bardzo poprawiliśmy grę w obronie. Nie wystarczyło to jednak do zwycięstwa. Zabrakło czegoś w trzeciej tercji, aby dobić rywala. Musimy znaleźć sposób, aby cały czas naciskać w ataku" - powiedział Okposo. Kolejne spotkanie Sabres rozegrają w poniedziałek, we własnej hali z Philadelphia Flyers.