W Salt Lake City drużynę gości poprowadzili do zwycięstwa Anthony Edwards, który zdobył 23 punkty i zanotował dziewięć zbiórek, pięć przechwytów i cztery asysty, oraz Karl-Anthony Towns - 24 punkty i 12 zbiórek. Dla gospodarzy 30 punktów zdobył Bojan Bogdanovic. Mimo potknięcia zespół Jazz zdecydowanie prowadzi na Zachodzie, z dorobkiem 44 wygranych i 16 porażek. Gracze z Minnesoty, którzy już wcześniej stracili szansę występów w play off, odnieśli dopiero 17. zwycięstwo. Broniący tytułu Los Angeles Lakers przegrali na wyjeździe z Dallas Mavericks 93-108, mimo że prowadzili różnicą 17 punktów. Była to ich trzecia z rzędu porażka. Dwa dni wcześniej ulegli temu samemu rywalowi 110-115. W sobotę najwięcej punktów dla Mavericks uzyskali Dwight Powell - 25 oraz Luka Doncic - 18. Obie drużyny sąsiadują ze sobą w tabeli Konferencji Zachodniej: Lakers są na piątym miejscu (35-25), a Mavericks na szóstym (33-26). Na Wschodzie Philadelphia 76ers nie wykorzystali szansy objęcia prowadzenia, przegrywając z Milwaukee Bucks 94-132. Drużyna z Filadelfii, która w sobotę wystąpiła bez Joela Embiida i Bena Simmonsa, wciąż zajmuje drugie miejsce (39-21), ustępując Brooklyn Nets (40-20). Na trzecim umocnili się Bucks (37-22). Tuż za nimi plasują się New York Knicks (34-27), którzy wygrali dziewiąty z rzędu mecz, pokonując we własnej hali Toronto Raptors 120-103. To najdłuższa seria zwycięstw nowojorczyków od sezonu 2012-13, gdy zanotowali 13 kolejnych wygranych.