Grzegorz Krychowiak mówił, jak myśli. A tak naprawdę, co myśli Czesław Michniewicz. Nie ma jak sposób! - na rywala sposób! - to często to była recepta tego trenera, czy w klubach, czy w U-21. I w reprezentacji też to się już sprawdziło, choćby ze Szwecją w walce o Mundial. Ba, ta Szwecja to był majstersztyk Michniewicza. Myśl Krychowiaka sprowadzała się do hasła: pięknie grać nie umiemy, więc musimy grać defensywnie. Ba, w Katarze w tę nutę uderzył i sam Robert Lewandowski, mówiąc: "Na Mundialu liczy się efektywność". I dodał: "Nie będziemy grać finezyjnie...". To jak już "Lewy" tak mówi, to się szykuje 1-4-5-1. "Betoniarka" - jak ostatnio publicznie żartuję. Na żarty pozwala sobie zresztą też trener Michniewicz, gdy pytany jest był o posiadanie piłki w spotkaniu Polska - Chile. "Z Meksykiem i Argentyną to będą ułamki". Wracam do roli Krychowiaka. Samozwańczy rzecznik prasowy kadry teraz już nie będzie mówił. Teraz przychodzi czas na granie. Pytanie, czy na pozycji numer 8, co wydawało mi się logicznie, czy na pozycji numer 6, co by oznaczało, że Krystian Bielik znajdzie się na ławce. Krychowiak nie ma dobrych wspomnień ze spotkań otwarcia Mundialu 2018, czy EURO 2020. W jednym zagrał tak, że rywal kropnął gola na 2:0, a w drugim szybko złapał dwie żółte kartki. "Krycha" to bardzo inteligentny gracz. Myślę, że wyciągnął z tego wnioski. Zrobił wszystko, aby być optymalnie przygotowany do spotkania z Meksykiem i kolejnych meczów mundialowych. Łatwo nie miał, nie mając rytmu meczowego od połowy października. A Mundial będzie się toczył w szybkim rytmie. Chile? Michniewicz zapowiadał: "Z Meksykiem i Argentyną gra będzie - odpowiednio - 3 i 5 razy szybsza". To wszystko powoduje, że zapowiada się... mieszanie betonu. Jak jest beton po hiszpańsku? - pytam Piotra Urbana, eksperta Eleven Sports. "Cemento" - słyszę. I Piotr dodaje: "Musisz to wymawiać po hiszpańsku - trochę sepleniąc". Brzmi bardziej jak "semento"... Urban, z którym mam ogromną przyjemność współpracować w Polsacie Sport, zaskoczył mnie: - I co ja mam odpowiadać kolegom z Hiszpanii, którzy ciągle się pytają, kiedy Polska wyjdzie z grupy na Mundialu? Za mojego życia to się jeszcze nie zdarzyło... Piotr mieszkał w Hiszpanii 25 lat! I kolegów żyjących futbolem ma sporo. Gdy robię wielkie oczy, Urban tłumaczy: - No ostatni raz, to Polska zagrała na Mundialu i wyszła z grupy jeszcze z moim tatą na boisku. To było w 1986 roku, a ja przyszedłem na świat w 1987... Szmat czasu - 36 lat. Czas na wyjście z grupy. Pytanie, jaki sposób do tego najlepszy... Cemento? Roman Kołtoń, "Prawda Futbolu"