Na Stade de France nie było widzów, co nie znaczy, że finał stracił na prestiżu. W decydującym meczu o pierwsze z trzech tegorocznych trofeów we Francji spotkały się drużyny z drugiego i trzeciego miejsca w lidze, a przed spotkaniem na płycie stadionu z piłkarzami spotkał się i rozmawiał prezydent Republiki Emmanuel Macron. Majecki rozmawiał z Macronem Prezydent najdłużej rozmawiał z kapitanem Monaco, powołanym na Euro, Wissamem Ben Yedderem, ale zamienił również kilka słów z Radosławem Majeckim. Polak, który coraz lepiej mówi po francusku (intensywnie uczył się jako gracz Legii już w ubiegłym roku podczas narodowej kwarantanny), ze spokojem udzielił odpowiedzi Macronowi. W meczu Majecki nie miał jednak wiele do powiedzenia. Dwie sytuacje bramkowe, po których skapitulował, nie obciążają jego konta. Przy pierwszym straconym przez Monaco golu, zakończonym celnym strzałem do pustej bramki Mauro Icardiego, fatalny błąd popełnił obrońca Axel Disasi, a przy drugim Polak był w sytuacji sam na sam z Kylianem Mbappe. Wiadomo jak takie sytuacje się kończą. Napastnik PSG łatwo ograł polskiego bramkarza. - Kylian Mbappe to obecnie najlepszy napastnik na świecie - powiedział po meczu trener Monaco Nico Kovać. Majecki miał trochę szczęścia, gdy chwilę przed drugą bramką, Mbappe próbował go lobować i piłka trafiła w poprzeczkę bramki Monaco. Ale poza tym polski bramkarz nie miał zbyt wielu sytuacji do obrony. Radosław Majecki oceniony przez Francuzów W dzienniku "L'Equipe" otrzymał notę 4. "Gorszych" od niego było dwóch piłkarzy - Disasi i Ben Yedder, a podobnie oceniono jeszcze trzech zawodników. "Trudno mu cokolwiek zarzucić przy dwóch straconych golach" - krótko ocenia bramkarza gazeta. Lepiej oceniło Majeckiego "Nice-Matin" - na 5. Lokalny dziennik chwali Polaka za spokojną grę nogami. 21-letni bramkarz skończył sezon we Francji. W weekend w ostatnim meczu ligowym do bramki Monaco wraca Benjamin Lecomte. Polak zagrał w jednym spotkaniu Ligue 1 i sześciu pucharowych. Znakomicie spisał się w ćwierćfinale Pucharu Francji z Lyonem. Jak na debiut w nowej lidze to były obiecujące miesiące. W Monaco jest w dużo lepszej sytuacji niż Marcin Bułka w PSG, wypożyczany do kolejnych klubów. Olgierd Kwiatkowski