W listopadzie 2010 roku tuż przed głosowaniem nad kandydaturą Kataru na gospodarza mundialu w 2022 roku, ówczesny prezydent Francji Nicolas Sarkozy zaprosił do Pałacu Elizejskiego wiceprezesa FIFA i szefa UEFA Michela Platiniego. Drugim z gości był obecny emir Kataru szejk Tamim ibn Hamad Al Sani. Podobno właśnie wtedy Tamim przekonał Platiniego, że kandydatura jego kraju jest lepsza niż USA, Australii, Korei Płd i Japonii. Dziewięć dni później Katar jako najmniejsze państwo w historii dostał prawo organizacji finałów piłkarskich mistrzostw świata. Piłkarski show w Paryżu W styczniu 2013 roku dziennik "France Football" opublikował wyniki swojego śledztwa. Wynikało z niego, że Sarkozy dokonał z Tamimem transakcji: za wsparcie kandydatury Kataru zobowiązał przyszłego emira do zainwestowania w PSG - klub, któremu kibicuje. Po swojej porażce w wyborach w 2012 roku Sarkozy wrócił do zawodu prawnika, a jego sukcesy często wspierali Katarczycy. Niedawno został skazany na trzy lata więzienia (dwa w zawieszeniu) za próbę przekupienia sędziego oferując mu posadę w Monako. Na Sarkozym ciąży też oskarżenie nielegalnego finansowania swojej kampanii prezydenckiej w 2012 roku. Za korupcję, co prawda w innej sprawie, FIFA zdyskwalifikowała Platiniego. Studio Ekstraklasa na żywo w każdy poniedziałek o 20:00 - <a href="https://sport.interia.pl/raporty/raport-studio-ekstraklasa/aktualnosci?utm_source=esatekst&utm_medium=esatekst&utm_campaign=esatekst">Sprawdź!</a> Katarczycy swoją część umowy z Sarkozym wypełniają skrupulatnie. W 2011 roku Qatar Investment Authority wykupiło 70 proc udziałów w PSG od Colony Capital. Rok później amerykański fundusz odsprzedał Katarczykom pozostałe 30 proc akcji klubu. Paryż miał doczekać wielkiego futbolowego show, godnego jednej z największych światowych metropolii. W tym celu PSG powołano do życia w 1970 roku. Pomysł był polityczny i biznesowy. Od początku gwiazdy i celebryci mieli przyciągać uwagę paryskiej publiczności. Wielu mieszkańców stolicy Francji uważało jednak klub za twór sztuczny. W 1973 roku zespół przejął w III lidze Daniel Hechter - francuski dyktator mody, który przyznaje się do wymyślenia herbu: czerwonej wieży Eiffla z królewską kołyską symbolizującą narodziny Ludwika XIV w pałacu Saint-Germain-en-Laye oraz kwiatem lilii pod nią. Podobno na pomysł wpadł jeden z trenerów co natchnęło Hechtera do stworzenia projektu klubowej koszulki. Herb nawiązywał też do fuzji Paris FC i Stade Saint-Germain, z których powstało PSG. Swój pierwszy tytuł mistrzowski paryski klub zdobył w 1986 roku. Na początku lat 90-tych zainwestowała w niego stacja Canal+ w chwili swojego rozkwitu. Finansowała klub 15 lat. PSG miało być przeciwwagą dla bardzo mocnego wtedy Olympique Marsylia. Szefowie obydwu zespołów stworzyli legendę francuskiego klasyku. Wielkim transferem paryskiego klubu tamtych lat był Brazylijczyk Rai. Największą gwiazdą drużyny, która w 1994 roku zdobyła mistrzostwo Francji był obecny prezydent Liberii George Weah. PSG dotarło wtedy do półfinału Pucharu Europy eliminując Barcelonę, a w 1996 roku wygrało nieistniejący już Puchar Zdobywców Pucharów. Potem nastał jednak czas kryzysu. Wielka kasa i wielkie ego gwiazd PSG W paryskim klubie jedno się nie zmieniało. Często pisano o nim i mówiono z powodów poza sportowych. W erze katarskiej jest tak samo, choć klub zmonopolizował rozgrywki w Ligue 1 (siedem tytułów w ostatnich 9 sezonach). Do Paryża trafiają gwiazdy z coraz większym ego. Na Neymara i Kyliana Mbappe klub wydał prawie 400 mln euro. W Lidze Mistrzów ponosił jednak klęskę za klęską. W czerwcu 2019 roku prezes PSG Nasser Al-Khelaifi nie wytrzymał. W wywiadzie dla "France Football" powiedział: - Piłkarze będą musieli jeszcze poważniej podchodzić do swoich obowiązków. Wszystko musi się zmienić. Będą pracować więcej. Nie przyszli tu dla zabawy. Jeśli się nie zgadzają, to mają otwarte drzwi. Ciao! Nie chcę dłużej znosić gwiazdorskiego zachowania. Wielkim klubom Europy wydawało się, że mogą wykorzystać kłopoty Katarczyków. W 2017 roku Barcelona zamarzyła o włoskim pomocniku Marco Verrattim. PSG przypuściło kontratak zakończony wykupieniem z Camp Nou Neymara za rekordowe 222 mln euro. Od tego momentu datuje się zmierzch potęgi klubu z Katalonii. Real Madryt od dłuższego czasu myśli o zatrudnieniu Mbappe. Póki co tylko marzy. Tego lata stracił na rzecz PSG swojego kapitana Sergio Ramosa, który wygrywał z Królewskimi Ligę Mistrzów cztery razy. Stoper ma jednak 35 lat i nie jest oczywiste czy realnie wzmocni paryski zespół. Transfer Leo Messiego to ostateczny dowód, że Paryżan trudno lekceważyć. Przynajmniej na rynku transferowym, dysponują bowiem nieograniczonymi środkami. Niestraszny im kryzys wywołany pandemią. Ostatni rok zakończyli stratami przekraczającymi 200 mln euro. Na boisku przegrali z Lille mistrzostwo Francji. I szybko się po tym otrząsnęli. Latem poza Messim i Ramosem zatrudnili też MVP Euro 2020 Gianluigiego Donnarummę, Giorginio Wijnalduma z Liverpoolu, wykupili za 60 mln euro z Interu Mediolan obrońcę Achrafa Hakimiego i Danilo Pereirę z FC Porto za 16 mln. Messjasz PSG? Dziennik "Le Parisien" świętuje powstanie najlepszej drużyny w dziejach piłki. Madrycka "Marca" napisał o "Les Galactiques" robiąc odniesienie do "Los Galacticos" - czyli Realu Madryt z lat 2000-2006, gdy prezes Florentino Perez zatrudnił Luisa Figo, Zinedine’a Zidane’a, Brazylijczyka Ronaldo, Davida Beckhama i Michaela Owena. Tamten zespół wygrał siedem trofeów, a potem popadł w głęboki kryzys. Jaki los czeka francuską wersję galaktycznych? Messi uwierzył w siłę katarskiego pieniądza. Na swojej prezentacji w Paryżu z przekonaniem powtarzał, że PSG spełnia wszelkie warunki, by piąty raz w karierze sięgnął po triumf w Lidze Mistrzów. Czeka na to od 2015 roku. Wtedy w Barcelonie tworzył magiczny tercet ofensywny z Neymarem i Luisem Suarezem. Po przenosinach do Paryża Brazylijczyk regularnie powtarzał, że chciałby znów zagrać u boku Messiego. Bez względu na to co osiągnie PSG w najbliższej edycji Ligi Mistrzów, misja stworzenia w Paryżu wielkiego show wokół piłki nożnej już się powiodła. Francuzi wymyślili europejskie rozgrywki, tymczasem dotąd tylko jeden klub Ligue 1 sięgnął europejskiego szczytu. W 1993 roku Olympique Marsylia wygrał Ligę Mistrzów. PSG chce pójść w jego ślady mając jeszcze większy gwiazdozbiór. Z pewnością zespół z Paryża napotka silny opór klubów angielskich, hiszpańskich, włoskich i Bayernu Monachium. Problemem wciąż będzie słaba konkurencja wśród rywali z Ligue 1. Każda porażka Paryżan będzie dowodem dla milionów kibiców, że sukces w futbolu się buduje, ale nie można go kupić. Czy się komuś projekt PSG podoba, czy nie, będzie zmuszony śledzić co z niego wyniknie. Podstawowa jedenastka PSG w sezonie 2021-2022 może wyglądać tak: Donnarumma - Hakimi, Ramos (Kimpembe), Marquinhos, Bernat - Verratti, Di Maria, Wijnaldum - Messi, Neymar, Mbappe. Dariusz Wołowski