Gala Olimpijska za nami. Medaliści z Paryża spotkali się w jednym miejscu
Za nami Gala Olimpijska 2024. Podczas uroczystości zorganizowanej w siedzibie Polskiego Komitetu Olimpijskiego w Warszawie nagrody otrzymali nasi medaliści z Paryża. Był też czas na rozmowy, wymianę wspomnień i wzajemne gratulacje. W gali udział wziął między innymi Prezydent RP, który osobiście podziękował naszym sportowcom.
Uroczystość podzielona była na dwie części. Najpierw, o godzinie 18:30, medaliści pojawili się w specjalnie przygotowanym pomieszczeniu w siedzibie PKOl-u. Tam czekali na nich przedstawiciele sponsorów i partnerów Polskiej Reprezentacji Olimpijskiej, którzy przed igrzyskami zadeklarowali chęć ich nagrodzenia.
Zawodniczki i zawodnicy, którzy wywalczyli w Paryżu krążki, otrzymali cenne przedmioty. Dla złotej i srebrnych medalistek przewidziane były mieszkania, natomiast pozostali olimpijczycy, którzy stanęli na podium, mogli liczyć między innymi na obrazy, vouchery na wakacje, bony do kina, personalizowane statuetki czy diamenty.
W siedzibie PKOl-u, z uwagi na inne obowiązki, nie pojawiła się część medalistów. Byli natomiast między innymi Julia Szeremeta, Aleksandra Mirosław, Daria Pikulik, Wilfredo Leon, Tomasz Fornal czy Jakub Kochanowski.
Gala Olimpijska za nami
Następnie, po zakończeniu części ze sponsorami, sportowcy przenieśli się do dużej sali, aby wziąć udział w pełnoprawnej gali. Ta była transmitowana przez telewizję Polsat Sport 1 i została uświetniona obecnością ważnych osobistości. Gościem honorowym wydarzenia był Prezydent RP.
Wszyscy polscy medaliści zostali wyczytani i uhonorowani. Dodatkowo obecni tego dnia w siedzibie PKOl-u sportowcy wychodzili na scenę, aby odebrać czeki na nagrody finansowe.
Po zakończeniu oficjalnej części gali organizatorzy przewidzieli bankiet. Nie wszyscy sportowcy mogli na nim zostać - chociażby siatkarze Jastrzębskiego Węgla musieli czym prędzej ruszać w drogę powrotną do domu, ponieważ w sobotę czeka ich ligowy mecz. Ci, którzy nie mają jednak pilnych obowiązków, skorzystali z okazji, aby spotkać się z olimpijską bracią w mniej oficjalnym tonie.
Z siedziby PKOl-u w Warszawie Jakub Żelepień, Interia