Partner merytoryczny: Eleven Sports

Sławomir Nitras mówi o igrzyskach w Polsce. I grozi. Na działaczy padł blady strach

Z przytupem kończy się październik dla polskich kibiców. W piątek Sławomir Nitras przedstawi długo wyczekiwane założenia Strategii Rozwoju Sportu, a co za tym idzie szczegóły na temat igrzysk olimpijskich, które za kilkadziesiąt lat chce zorganizować nasz kraj. Zanim jednak do tego dojdzie, minister gościł na antenie radia RMF FM. Podczas rozmowy 51-latek uderzył pięścią w stół i zagroził działaczom odebraniem publicznych pieniędzy, gdy ci nie spełnią pewnego warunku.

Sławomir Nitras
Sławomir Nitras/Artur Barbarowski/East News

Polacy od wielu tygodni z niecierpliwością wyczekują dalszych szczegółów związanych z organizacją przez nasz kraj igrzysk olimpijskich. Najważniejsza sportowa impreza czterolecia w Warszawie miałaby się odbyć w 2040 roku, o czym poinformowali Donald Tusk oraz Sławomir Nitras. Konkretny plan zostanie nakreślony 25 października. Po drobnym "poślizgu", fani dowiedzą się czegoś więcej na temat hucznego wydarzenia.

Rąbka tajemnicy, przed hucznie zapowiadaną prezentacją, na antenie RMF FM uchylił minister sportu. "Wydaje się to projekt realny pod warunkiem, że my do niego podejdziemy w sposób poważny i przygotujemy się w sposób odpowiedni. Dziś zaprezentuję kwoty, które wydajemy bezpośrednio na sport: wyczynowy, powszechny, infrastrukturę sportową. Jeśli PKB wzrośnie, to i wydatki na sport proporcjonalnie wzrosną. Francuzi wytyczyli nowe trendy, które budziły powszechny podziw. Oni nie budowali wszystkich aren jako stałych obiektów, tylko areny tymczasowe" - przekazał Sławomir Nitras.

Pomimo, że w oficjalnej nazwie imprezy widnieje stolica, z emocji będą mogli cieszyć się mieszkańcy innych części Polski. "Chciałbym zaprosić - w imieniu rządu - środowisko sportowe do debaty. Osobiście jestem zwolennikiem tego, żeby igrzyska formalnie odbywające się w Warszawie angażowały jednak jak największą liczbę miast, Polaków. Konkurencje powinny odbywać się w wielu miejscach, choć oczywiście skoncentrowane będą na Warszawie" - dodał.

Sławomir Nitras uderzył pięścią w stół. Grozi odebraniem publicznych pieniędzy

Na sam koniec poruszono wrażliwy temat. Chodzi dokładnie o transparentność wydatków w polskich związkach. Sławomir Nitras po igrzyskach w Paryżu wielokrotnie ostrzegał i za kilka miesięcy chce rzeczywiście przejść ze słów do czynów. "Nikt, kto nie pokaże wszystkich wydatków, umów, nie dostanie pieniędzy publicznych - zapowiedział krótko zmiany, które wejdą życie 1 stycznia 2025 roku.

Goncalo Feio: Cieszę się, że mogliśmy zobaczyć tylu ludzi, którzy są nam życzliwi/Polsat Sport/Polsat Sport
Sławomir Nitras/Jacek Domiński/East News
Sławomir Nitras/Jacek Słomion/East News
Sławomir Nitras/Tomasz Jastrzebowski/REPORTER/East News
INTERIA.PL

Zobacz także

Sportowym okiem