Wieczorny mecz w Bratysławie był bardzo zacięty. Szwajcarzy pierwsi wyszli na prowadzenie po golu Svena Andrighetto, ale później to Szwedzi przejęli inicjatywę. Helweci dwukrotnie wyrównywali, lecz w 52. minucie Oliver Ekman-Larsson zdobył zwycięskiego gola dla "Trzech Koron". Szwajcarzy wycofali bramkarza i przez dwie minuty atakowali w sześciu, ale nie doprowadzili do dogrywki. Niemcy wygrali wszystkie cztery wcześniejsze swoje spotkania, ale w starciu z Kanadyjczykami dostali solidne lanie. Oddali tylko 16 celnych strzałów, a rywale aż 49. Jedyną bramkę zdobyli w 27. minucie i co ciekawe, był to ich jedyny strzał w drugiej tercji. Kanadyjczycy mieli ogromną przewagę w tej części (17-1 w celnych uderzeniach), ale worek z bramkami rozwiązał się dopiero na początku trzeciej tercji, gdy w ciągu 147 sekund strzelili trzy gole. Na sensację zanosiło się w meczu Łotyszy z Rosjanami. Faworyci przegrywali po golu Oskarsa Cibulskisa w 11. minucie, gdy Łotwa atakowała czterech na trzech. Rosjanie znacznie częściej strzelali w pierwszej tercji, lecz nie udało im się wyrównać. Dokonał tego Dmitrij Orłow w 27. sekundzie drugiej tercji, a trzy minuty później Nikita Gusiew dał prowadzenie Rosji. Zwycięstwo faworytów przypieczętował Nikita Kuczerow podwyższając na 3-1 w 33. minucie i Rosja została pierwszą ekipą, która zapewniła sobie awans do fazy pucharowej. Mirosz