Verstappen pierwszy na mecie. Mistrz nie dał szans rywalom
Max Verstappen pewnym krokiem zmierza po swoje kolejne mistrzostwo Formuły 1. Kolejną okazję na udowodnienie swojej wyższości nad rywalami Holender miał w weekend na przełomie listopada i grudnia 2024 roku w Katarze. Verstappen wygrał kwalifikacje, ale startował z drugiego miejsca z powodu kary od sędziów. Niespodzianki nie było. Verstappen wygrał przed Charlsem Leclerciem oraz Oscarem Piastrim.
Max Verstappen swoje pierwsze mistrzostwo Formuły 1 zdobył w sezonie 2021 w barwach Red Bulla. Wówczas o tym zwycięstwie mówił cały świat. Holender tak się polubił z trofeum za wygranie całej serii mistrzostw, że już go nie oddał.
Kolejne sezony również kończyły się zwycięstwami Verstappena, a jego pozycja w tym sporcie regularnie rosła. Do sezonu 2024 podchodził więc z jasnym celem, a tym było czwarte z rzędu zwycięstwo w klasyfikacji generalnej.
Verstappen znów górą. Nie dał szans rywalom
Marsz w tę stronę rozpoczął od bardzo dobrego kroku, bo Grand Prix Bahrajnu nie miał sobie równych i to samo wydarzyło się także w Arabii Saudyjskiej. W następnych miesiącach Verstappen nie spuszczał z tonu i do dwóch ostatnich wyścigów przystępował już pewny obrony tytułu z przewagą ponad 50 punktów nad drugim w tabeli Lando Norrisem.
Przed Grand Prix Kataru Verstappen dostał mały cios. Został bowiem przesunięty z pierwszego miejsca na drugie po kwalifikacjach ze względu na decyzję sędziów. W niczym mu to jednak nie przeszkodziło, bo błyskawicznie zdobył przewagę nad rywalami.
Tej nie wypuścił aż do mety, na którą wjechał jako pierwszy. Kilka sekund za jego plecami pojawili się Charles Leclerc oraz Oscar Piastri. Dopiero czwarte miejsce zajął George Russell, który po decyzji sędziów startował z pole position.