- Chciałem wygrać - mówił po Grad Prix Barcelony Barrichello. Brazylijczyk prowadził, ale z okrążenia na okrążenie tracił dystans do jadącego z mniejszą ilością paliwa w baku Buttona. Brytyjczyk w końcu wyprzedził partnera z zespołu, gdy ten zjechał do boksu. Button wygrał czwarty wyścig w sezonie, a Barrichello musiał zadowolić się drugim miejscem. Przypadek? - Jeśli będę miał choć najmniejsze poczucie, że Button jest faworyzowany, następnego dnia zawieszę kask na kołku - odpowiedział zdeterminowany Brazylijczyk. - Już kiedyś coś podobnego mi się przytrafiło. Jeśli przydarzy się po raz kolejny, przestanę słuchać poleceń teamu. Chcę powiedzieć to jasno, choć atmosfera w zespole jest na razie przyjazna - zapewnił Barrichello.