Prezes Michał Świącik zaryzykował w ostatnim okienku transferowym całkiem sporo. Eltrox Włókniarz Częstochowa miał za sobą kolejny stosunkowo słaby sezon (drugi raz z rzędu nie udało się wszak awansować do fazy play-off), ale żaden zawodnik nie stracił miejsca w drużynie. Za winnego porażki uznano trenera Piotra Świderskiego, którego zastąpił dobrze znany przy Olsztyńskiej Lech Kędziora. W środowisku nie jest tajemnicą, że Włókniarzowi marzył się kontrakt z powracającym po dopingowym zawieszeniu Maksymem Drabikiem. 24-latek, ze względu na swoją metrykę, mógłby zastąpić w drużynie Jonasa Jeppesena, najsłabsze ogniwo zespołu sprzed roku. Zawodnik (którego wielu kibiców z Częstochowy wciąż uważa za wychowanka) zdecydował się jednak podpisać umowę z Motorem Lublin. Holta to nie wzmocnienie Jeśli chodzi o nowych seniorów, to Włókniarz dogadał się tylko z nadzwyczaj doświadczonym Rune Holtą, prawdziwą legendą klubu. Obie strony łączy jednak zaledwie umowa warszawska. Niewiele wskazuje na to, że wystąpi on w jakimkolwiek spotkaniu drużyny. Najprawdopodobniej zostanie on po prostu wypożyczony do niższej ligi, gdy tylko do żużlowca wpłynie korzystna oferta. Tak nieefektowne ruchy kibice odebrali raczej negatywnie. Działaczom zarzuca się marazm. Fani po tak słabym sezonie najchętniej zobaczyliby całościowe wietrzenie szatni. Jeśli jednak przeanalizować strategię transferową na chłodno, to nie sposób odmówić Włókniarzowi inteligentnej koncepcji budowania drużyny. Włókniarz ma drużynę na lata Częstochowianie bardzo przyzwoicie sprawowali się w zeszłym roku roku na wyjazdach. Udało im się niespodziewanie zwyciężyć w Gorzowie Wielkopolskim i Toruniu. Ich piętą achillesową były spotkania domowe, ale o poprawę tego aspektu zadbać ma Lech Kędziora - szkoleniowiec znany z tego, że na przygotowywaniu toru zna się jak mało kto. Przy sześciozespołowych play-offach drużyna z pewnością nie zakończy sezonu na fazie zasadniczej. Przy dobrym przygotowaniu domowego toru może ona zaś sprawić niespodziankę w ćwierćfinałach i wyeliminować z nich któryś z wyżej plasowanych zespołów. Niewykluczone, że Michał Świącik, powstrzymując się od gwałtownych ruchów tej jesieni, stworzył w Częstochowie skład na lata. O ile Bartosz Smektała i Kacper Woryna wyrównają swoją nieco chwiejną formę, a Frederik Lindgren (według nieoficjalnych informacji mocno skłócony z byłym już trenerem) znów będzie w stanie przekładać na spotkania ligowe dyspozycję z Grand Prix, to może się okazać, że za rok Włókniarz nie będzie już potrzebował żadnych transferów. Sezon 2022 będzie bowiem ostatnim w kategorii juniorskiej dla Jakuba Miśkowiaka. Naturalnym wydaje się zastąpienie Jeppesena juniorskim mistrzem świata, gdy tylko ten osiągnie wiek seniora. Jego młodzieżowy następca, Franciszek Karczewski póki co będzie objeżdżał się w pierwszoligowych Cellfast Wilkach Krosno, ale za rok ma być gotów na PGE Ekstraligę. Mimo pozornie słabej jesieni, Eltrox Włókniarza Częstochowa łączy więc z - chwaloną za budowę długofalowej koncepcji składu - Betard Spartą całkiem sporo.