Sparingi nie wyszły, już chcą kupować
Krzysztof Mrozek, prezes ROW-u Rybnik błyskawicznie wyciąga wnioski z treningów punktowanych drużyny (porażka 38:40 z Arged Malesą Ostrów i wygrana 46:44 z duńskim Slangerup). Działacz nie kryje, że intensywnie szuka dwóch zawodników, którzy wzmocnią zespół – juniora i seniora.

Dwa treningi punktowane pokazały, że ROW Rybnik bez wzmocnień może być dostarczycielem punktów. Czwórka seniorów absolutnie nie daje gwarancji zastąpienia Siergieja Łogaczowa.
Zastępstwo zawodnika za Łogaczowa, to ryzykowny wariant
Za Łogaczowa może być stosowane zastępstwo zawodnika (taką nowinkę wprowadził PZM, nakładając sankcje na Rosjan, którzy zostali zawieszeni do odwołania za to, że ich prezydent wszczął wojnę w Ukrainie). To by oznaczało, że czterech najlepszych żużlowców w zespole będzie jechało po jednym biegu za Łogaczowa. Trener ROW-u Antoni Skupień już teraz przyznaje, że to ryzykowny wariant, a prezes Krzysztof Mrozek prowadzi negocjacje, by pozyskać piątego seniora.
W Rybniku nawet nie kryją, że wymarzoną opcją byłoby wypożyczenie Nielsa Kristiana Iversena z Orła Łódź. Zasadniczo ROW szuka tam, gdzie jest nadwyżka żużlowców, a w Łodzi ją mają. Prezes Mrozek przyznaje jednak, że nie jest skazany na Iversena, że to tylko jeden z kierunków. Jeśli uda się z piątym zawodnikiem, to zz-tki za Łogaczowa oczywiście nie będzie.
ROW Rybnik ma tylko jednego dobrego juniora
Kolejna sprawa, to załatwienie juniora. Wybór na rynku jest mizerny, ale ROW zwyczajnie jest pod ścianą i musi kupić młodzieżowca za wszelką cenę. Nawet gdyby miał go wykopać spod ziemi.
Problem polega na tym, że ROW ma tylko Pawła Trześniewskiego, bo Kacper Tkocz doznał kontuzji obojczyka i może pauzować nawet dwa miesiące, a Lech Chlebowski nie prezentuje się najlepiej. To nie jest taka jazda, która daje nadzieję na punkty, a ROW chcąc wygrywać mecze, nie może mieć słabych punktów, bo nie ma w składzie wielkich armat, a już na pewno nie ma gwiazdy zdolnej pociągnąć wynik. Trześniewski już dostał wsparcie od klubu, jego mechanikiem ma być zawieszony Łogaczow, ale to za mało. Bo nawet jeśli Trześniewski dzięki tej inwestycji będzie robił średnio 5-6 punktów na mecz, to zero drugiego juniora wszystko zniweczy.
Niektórych szybkie działanie ROW-u może dziwić. Eksperci i kibice lubią mówić, że to tylko sparingi, że tu się testuje sprzęt, a forma ma przyjść w lidze, ale widać w Rybniku mają inne zdanie. Prezes Mrozek nie kryje się za sloganami, tylko szuka.