Oni w tym roku byli ubrani najlepiej!
ROW Rybnik zwycięża nasz redakcyjny ranking na najlepszy ligowy kevlar w sezonie 2022. Wysoko uplasowali się także drugoligowcy z Rawicza i Poznania. Niestety, nie wszyscy Ekstraligowcy dojechali do nich poziomem.

23. Moje Bermudy Stal Gorzów
22. Trans MF Landshut Devils
21. Fogo Unia Leszno
20. Cellfast Wilki Krosno
19. Unia Tarnów
18. Betard Sparta Wrocław
Co zarzucamy drużynom sklasyfikowanym w naszym rankingu najniżej? Przede wszystkim brak pomysłu. To jeszcze kombinezony czy już słupy reklamowe? Oczywiście, ekspozycja logotypów sponsorskich jest bardzo ważna, ale - jak udowadniają zespoły z wyższych lokat - da się to zrobić w bardziej przemyślany sposób. W Gorzowie i Lesznie historyczne herby z roku na rok lądują coraz to niżej. Znajdują się już nie na piersi, a gdzieś w okolicach pępka. Sparta swojego bardzo ładnego, olimpijskiego herbu nie eksponuje wcale. Kombinezon Wilków też wygląda nieco jak słup ogłoszeniowy. Wyjątkiem są tu Landshut Devils, których stroje były w tym roku po prostu zbyt mało wyraziste. Może to kwestia zastosowania napisu z nazwą klubu zamiast jego herbu?
Kevlary to nie słupy ogłoszeniowe!
17. Orzeł Łódź
16. OK Bedmet Kolejarz Opole
15. Texom Stal Rzeszów
14. Budmax-Stal Polonia Piła
13. Abramczyk Polonia Bydgoszcz
12. For Nature Solutions Apator Toruń
Tutaj jest już lepiej. Logotypy drużyn zostały nieco bardziej wysunięte. Widzimy wyraźnie, że pilanie jeżdżą dla swojej Polonii, zaś bydgoszczanie pozostają zawodnikami spod znaku czarnego gryfa. Cóż, ci drudzy mogliby akurat swojego patrona postawić wyżej niż logo sponsora, ale realia kapitalistycznego rynku są bezduszne. Podoba się nam także artystyczna wariacja na torsach torunian. Nawiązuje ona co prawda do herbu miasta, a nie klubu, ale i tak pozostaje miłym akcentem.
Stawiajmy na prostotę
11. zielona-energia.com Włókniarz Częstochowa
10. Arged Malesa Ostrów Wielkopolski
9. Aforti Start Gniezno
8. Zdunek Wybrzeże Gdańsk
7. Optibet Lokomotiv Daugavpils
6. ZOOLeszcz GKM Grudziądz
Te drużyny prezentują już naprawdę dobry poziom. Niektóre - jak choćby Włókniarz - podeszły do tematu kreatywnie, inne zdecydowały się na schludność, ład i nawiązanie do tradycji. Start i Wybrzeże nie odkryły Ameryki, nie próbowały na nowo wymyślić prochu. Czasem właśnie takie minimalistyczne rozwiązania są dużo lepsze od taniej pstrokacizny. Na szczególnie wyróżnienie zasługuje GKM Grudziądz, który postawił nawet na jednokolorowe logotypy wszystkich sponsorów. Klasa!
5. Motor Lublin
W tej kwestii specjalistami są od lat. Abstrahując od estetycznych gustów, docenić należy ich pomysł z uszyciem dwóch wzorów kevlarów. Inspirowane piłką nożną? Być może tak, ale co w tym złego? W końcu jeśli brać przykład, to od najlepszych. Mistrzowie Polski chyba powoli dyktują trendy w świecie żużlowej mody, bo wróbelki ćwierkają, że wkrótce obowiązek posiadania dwóch kombinezonów zostanie nałożony na wszystkie zespoły.
4. SpecHouse PSŻ Poznań
To nam się podoba! Piękne połączenie kultowych żółto-czarnych barw PSŻ-u z bielą. Czyżby miała ona symbolizować odrodzenie? Na torze było widać je aż za dobrze. Klub będący w ostatnich latach obiektem licznych docinek wytknął język rywalom i wywalczył awans na zaplecze PGE Ekstraligi. Dodatkowy plus za wkomponowanie herbu w wizerunek Skorpiona.
3. Stelmet Falubaz Zielona Góra
Na kombinezonach znają się w Zielonej Górze od bardzo dawna. Wiele lat temu ktoś mądry doszedł tam do wniosku, by utrzymać główną konwencję z dużym logotypem Myszki Miki i zmieniać tylko tło oraz detale. To świetna decyzja. Tak jak zaznaczaliśmy już wielokrotnie, w kevlarach lepsze jest często wrogiem dobrego.
2. Metalika Recykling Kolejarz Rawicz
Kontrowersji wokół tej drużyny było zdecydowanie za wiele, ale jej stroje? Ręce same składają się do oklasków! Takiej oprawy odzieżowej nie powstydziłyby się kluby z NBA. Sporą robotę robi tu oryginalny, wzorowany właśnie na amerykańskich drużynach sporotwych logotyp klubu. Jest piękny i na szczęście bardzo mocno wyeksponowany.
1. ROW Rybnik
Chcieliśmy prostoty i wreszcie ją dostaliśmy. Do czego można się tu przyczepić? Ogromny, historyczny herb drużyny. Barwy co prawda jaskrawe i oryginalne, ale utrzymane w kolorystyce klubowych. Nie ma tu wielkich fajerwerków, ale kombinezon ROW-u udanie łączy nawiązanie do historii z oryginalnością i przebojowością. Patrząc z daleka na park maszyn łatwo wszak zauważyć, którzy zawodnicy to reprezentanci Rekinów. Tylko tyle i jednocześnie aż tyle.