Partner merytoryczny: Eleven Sports

Nici z hitowych transferów polskiego klubu. Poszli na wojnę z zawodnikami

Maksym Drabik, Mikkel Michelsen oraz Leon Madsen – byłe już gwiazdy Włókniarza Częstochowa wylądują w Trybunale PZM. Częstochowianie chcą części pieniędzy za przygotowanie do sezonu. – Włókniarz strzela sobie w kolano. Żużlowcy nie będą chcieli w tym klubie jeździć, przestraszą się – mówi w rozmowie z Interią Leszek Tillinger, były prezes Polonii Bydgoszcz.

Leon Madsen, Michał Świącik
Leon Madsen, Michał Świącik/Paweł Wilczyński/Zdjęcia Paweł Wilczyński

Nikt nie wie, jak zakończy się sprawa zwrotu środków przez Madsena, Michelsena i Drabika na rzecz Włókniarza Częstochowa. Zdaniem sterników częstochowskiego klubu zawodnicy nienależycie spożytkowali pieniądze na przygotowanie do sezonu i teraz mają wykazać rozchody fakturami. Sprawa trafiła do Trybunały PZM. To sprawa precedensowa.

Villarreal – Betis 1-2. SKRÓT. WIDEO (Eleven Sports)/Eleven Sports/Eleven Sports

Żużel. Włókniarz Częstochowa strzelił sobie w kolano

- Na pewno Włókniarz Częstochowa strzela sobie w kolano taką akcją. Z drugiej strony jeśli prawdą jest stanowisko prezesa Świącika, to trzeba z zawodnikami pojechać tak, jak oni z klubami. Zawodnicy żądają pieniędzy, stawiają warunki, a jak dojdzie do kontuzji albo innych okoliczności, to wypłacają odszkodowanie od ubezpieczalni, biorą pieniądze z klubu i umywają ręce. Inną kwestią jest to, że środki te nie są na przygotowanie, a po prostu powinny być częścią wynagrodzenia i tak to się powinno nazywać. O jakim przygotowaniu do sezonu mówimy, jeśli te środki są wypłacane w trakcie roku? Sprawa jest tym bardziej dziwna, bo Leon Madsen wykręcił doskonałą średnią biegową - mówi Leszek Tillinger.

Żużel. Żużlowcy przestraszą się polityki Włókniarza

Walka z żużlowcami może odbić się na polityce transferowej Włókniarza w przyszłych latach. Włókniarz może nie być pierwszym wyborem gwiazd, właśnie z obawy o swoje pieniądze.

- To na pewno się odbije na drużynie. Zawodnicy nie będą chcieli tam iść, bo nie ma pewności co do zarobienia pieniędzy. To zostaje z tyłu głowy, można się tego przestraszyć - zakończył Leszek Tillinger.

Czy faktycznie tak będzie, przekonamy się przed sezonem 2026. Na sezon 2025 zawodnicy najpierw zostali zakontraktowani, a następnie pojawiły się problemy na linii Włókniarz - Madsen, Michelsen, Drabik.

Leon Madsen cieszy się z wygranej Włókniarza razem z prezesem Michałem Świącikiem./Paweł Wilczyński/Zdjęcia Paweł Wilczyński
Niezadowolony Mikkel Michelsen, obok prezes Włókniarza Częstochowa Michał Świącik./Paweł Wilczyński/Zdjęcia Paweł Wilczyński
Maksym Drabik/Paweł Wilczyński/Zdjęcia Paweł Wilczyński
INTERIA.PL

Zobacz także

Sportowym okiem