Partner merytoryczny: Eleven Sports

Katastrofa wisi w powietrzu. Polski klub wyrzuci 4 miliony w błoto

- Ligę wygra drużyna, dla której wystarczy pieniędzy do końca sezonu, a spadnie zespół, dla którego ich zabraknie - często wspomina Rufin Sokołowski, były prezes Unii Leszno. Szykuje się ostra walka o awans w Krajowej Lidze Żużlowej pomiędzy Ultrapur Startem Gniezno a Wybrzeżem Gdańsk. Wiemy, ile pieniędzy może wystarczyć do awansu do Metalkas 2. Ekstraligi. Jeszcze kilka lat temu z takim budżetem można było celować w czołowe miejsca w wyższej klasie rozgrywkowej.

Załamany Niels Kristian Iversen.
Załamany Niels Kristian Iversen./Łukasz Trzeszczkowski/Zdjęcia Łukasz Trzeszczkowski

Wszyscy chcą uciekać z Krajowej Ligi Żużlowej, ponieważ tam nie ma kasy z telewizji. PGE Ekstraligą oraz Metalkas 2. Ekstraligą bardziej interesują się również sponsorzy. Polskie drużyny z trzeciego szczebla w 2024 roku miały problemy finansowe. Wszystkie. Mamy na myśli Unię Tarnów, Ultrapur Start Gniezno, Kolejarz Opole oraz Polonię Piła. Do końca października z zawodnikami rozliczył się tylko zwycięzca KLŻ, a więc klub z Tarnowa, trzykrotny Drużynowy Mistrz Polski.

Aryna Sabalenka trenuje przed próbą zdobycia potrójnej korony/AP/© 2025 Associated Press

Żużel. Krajowa Liga Żużlowa. Start Gniezno czy Wybrzeże Gdańsk?

Tym razem papierowymi faworytami do awansu są kluby z Gniezna oraz Gdańska (kolejność przypadkowa). Szukając brakujących 400 tysięcy złotych, na początku listopada prezes Startu Paweł Siwiński zdradził nam, że w sezonie 2024 wydatki w przypadku ośrodka z pierwszej stolicy Polski wyszły na poziomie 3,7 miliona złotych. W naszych informacji wynika, że w następnym będzie podobnie. Budżet jest szacowany od 3,5 do 4 milionów złotych.

Znany klub zagrał va banque. Głośne odejście legendy to dopiero początek

Wydanie takiej kasy w obecnych czasach niczego już jednak nie gwarantuje, skoro jest więcej klubów z większymi ambicjami niż tylko przejechanie sezonu. Rywalem Startu o zwycięstwo w KLŻ będzie Wybrzeże Gdańsk, które w oficjalnych rozmowach nie chce chwalić się budżetem. Słyszymy tylko, że wystarczy im na wszystkie wydatki. Gdańszczanie mają przewagę nad Startem w osobie właściciela, Tadeusz Zdunek od ponad dekady zapewnia klubowi funkcjonowanie, wpłacając do klubowej kasy miliony. 

Gdyby nie ten znany dealer samochodowy, żużel w Gdańsku mógłby umrzeć śmiercią naturalną. Brak niepokoju w Wybrzeżu jakoś mocno nie zaskakuje, Zdunek jest w stanie załatać każdą ewentualną dziurę w budżecie, więc pieniądze nie powinny stanąć na drodze Wybrzeża. Przedstawiciele klubu oficjalnie nie chcą wypowiadać się na temat pieniędzy i stawek, jednak spekuluje się, że sezon 2025 może kosztować ich trochę więcej niż gnieźnian. Zawodnik pokroju Nielsa Kristiana Iversena jest jednym z liderów na liście płac całej ligi.

Tim Soerensen, Sam Masters./Łukasz Trzeszczkowski/Zdjęcia Łukasz Trzeszczkowski
Na zdjęciu: Niels K. Iversen/Łukasz Trzeszczkowski/Zdjęcia Łukasz Trzeszczkowski
Miłosz Wysocki w barwach Wybrzeża. W tle Krzysztof Kasprzak./Łukasz Trzeszczkowski/Zdjęcia Łukasz Trzeszczkowski
INTERIA.PL

Zobacz także

Sportowym okiem