Kibice w Gorzowie na złoty medal drużynowych mistrzostw Polski czekają już od pięciu sezonów. Pomimo, że zespół zazwyczaj kończył rozgrywki w górnych rejonach tabeli, do złotego medalu summa summarum zawsze czegoś brakowało. Czasami trzeba było zmierzyć się z plagą kontuzji, a jeszcze kiedy indziej nie dopisywało szczęście. W tym roku motywacja będzie podwójna, ponieważ poza solidnym wzmocnieniem w postaci pozyskania Patricka Hansena, klub obchodzi ważny dla całego środowiska jubileusz 75-lecia istnienia. Marek Grzyb chce w końcu znaleźć się na szczycie Świadomy bogatej historii Moje Bermudy Stali jest ceniony przez lokalnych kibiców prezes Marek Grzyb. Działacz na środowej konferencji prasowej jeszcze bardziej im zaimponował, składając odważną deklarację. - Przygotowując się do rywalizacji sportowej zawsze chcemy walczyć o najważniejsze cele. Wraz z nabytym doświadczeniem w klubie z drugiej strony wiem, że bardzo ciężko jest sobie coś zaplanować. Możliwe są różne scenariusze. Nie ukrywam jednak, że atmosfera w klubie jest taka, że chcielibyśmy spróbować na ten piękny jubileusz sięgnąć po ten najwyższy cel - oznajmił. Nawet gdyby się nie udało, sympatycy klubu i tak powinni być zadowoleni. Wszystko za sprawą szeregu wydarzeń, które mają sprawić, iż ten wyjątkowy rok zostanie zapamiętany na długie lata. Napisać, że Stal obchodzi urodziny z pompą to jak nic nie napisać. - Mamy kilka różnych pomysłów. Na pewno zakończy się to wszystko jakąś dużą galą. Myślę, że spotkamy się w Filharmonii Gorzowskiej. Potem też będziemy spróbowali coś zorganizować, tylko podzielimy to na dwie części, bo ciężko znaleźć taki duży obiekt. Przede wszystkim chcielibyśmy pokazać się w najlepszy sposób ze strony sportowej. Oczywiście wszystkie inne pomysły, które będą rodzić się nam na bieżąco w głowie będziemy cały czas prezentować - dodał sternik. Zapowiedzi, zapowiedziami, ale czas skupić się na sporcie. Już w sobotę gorzowianie zmierzą się u siebie w pierwszym sparingu ze Stelmet Falubazem Zielona Góra. Po dwumeczu z odwiecznym rywalem podopieczni Stanisława Chomskiego skrzyżują rękawice z Betard Spartą Wrocław. Cel? Odpowiednie przygotowanie do inauguracji PGE Ekstraligi. 8 kwietnia na stadion imienia Edwarda Jancarza zawita bowiem Motor Lublin.