Partner merytoryczny: Eleven Sports

Blady strach padł na polski klub. Katastrofa na horyzoncie, to się może źle skończyć

Mecz Krono-Plast Włókniarz Częstochowa - BayerSystem GKM Grudziądz otworzy nam przyszłoroczną PGE Ekstraligę. Bezpośrednie starcie obu tych drużyn może mieć kluczowy wpływ na kolejność w tabeli po rundzie zasadniczej. Włókniarz wydał ogromne pieniądze na transfery Jasona Doyle'a i Piotra Pawlickiego, które finalnie mogą ich pogrążyć. - GKM nie stoi na straconej pozycji i może poważnie im zagrozić - przyznaje Leszek Tillinger w rozmowie z Interia Sport. Jeśli częstochowianie zanotują wpadkę na otwarcie przed własną publicznością, to na pierwsze punkty mogą czekać cały następny miesiąc.

Michał Świącik
Michał Świącik/Paweł Wilczyński/Zdjęcia Paweł Wilczyński

 Wielkie nerwy będą towarzyszyć meczowi otwarcia PGE Ekstraligi 2025. Nie chodzi tylko o to, że to pierwsze spotkanie, ale sam wynik na końcu może ważyć podwójnie. Przegrany starcia Krono-Plast Włókniarz - ZOOleszcz GKM może później sobie pluć w brodę. 

Mogą sprawić wielką niespodziankę na otwarcie

- Częstochowa nie jest aż tak silnym przeciwnikiem. Wiemy, że są po perturbacjach. Nie tylko sportowych, ale również finansowych. GKM nie stoi na straconej pozycji i może poważnie im zagrozić - ocenia Leszek Tillinger.

Grudziądzan następnie czeka domowe starcie z beniaminkiem z Rybnika. - Ja postawiłem, że Rybnik na papierze jest najsłabszy. Pytanie, jak to będzie wyglądać w rzeczywistości. Grudziądz powinien to wygrać, ale nie przewiduję jakiejś wielkiej dominacji - tłumaczy.

Najlepsze bloki z meczu PGE Projekt Warszawa - GKS Katowice. WIDEO/Polsat Sport/Polsat Sport

Nowy transfer okaże się zbawieniem?

Rewelacja ubiegłorocznych rozgrywek często narzekała na to, że co roku otrzymują na start trudny rozkład jazdy. Teraz może być zupełnie inaczej. GKM stać na to, żeby po czterech kolejkach mieć cztery punkty. Jeśli poszczęści im się pod Jasną Górą, to w najlepszym wypadku mogą mieć na koncie nawet sześć "oczek". 

Były prezes Polonii ma jednak pewne wątpliwości. Kluczowy może okazać się pojedynek w czwartej rundzie z Betard Spartą. - W mojej opinii jest to trudny początek. To są starcia, które na końcu mogą ustawić kolejność w tabeli. Tak naprawdę dopiero mecz ze Spartą nam pokaże, w którym miejscu znajduje się GKM - podkreśla.

We wtorek na antenie Canal+ trener Robert Kościecha wypowiadał się o Jakubie Miśkowiaku w samych superlatywach. Obiekt w Grudziądzu powinien być wręcz skrojony pod umiejętności nowego zawodnika. - Miśkowiak jest wzmocnieniem dla GKM-u. Ten tor powinien mu służyć. Ważne będą te pierwsze mecze, szczególnie domowe, żeby zawodnik wjechał się w nowy tor. To jest mimo wszystko specyficzny obiekt, który nie każdemu pasuje - kończy.

Kibice GKM-u Grudziądz jeszcze wierzą/Paweł Wilczyński/Zdjęcia Paweł Wilczyński
Prezes Włókniarza Częstochowa Michał Świącik już zastanawia się, jaka nagroda wpadnie do jego budżetu./Paweł Wilczyński/Zdjęcia Paweł Wilczyński
Jakub Miśkowiak sprawdza widoczność gogli./Łukasz Trzeszczkowski/Zdjęcia Łukasz Trzeszczkowski
INTERIA.PL

Zobacz także

Sportowym okiem