Oskar Kwiatkowski bardzo dobrze wyglądał w zawodach snowboardowego Pucharu Świata w Mylin i Yanqing. W pierwszych zawodach w slalomie gigancie równoległym zajął piąte miejsce, w drugim był szósty. Ćwierćfinał okazał się dla niego jednak bardzo pechowy. W pewnym momencie wyleciał z trasy i nie ukończył wyścigu, a do tego nabawił się kontuzji. - Na przejeździe z Timem coś sobie zrobiłem w lewy staw skokowy i torebka stawowa poszła. Na razie chodzę o kulach. Mam nadzieję, że wyleczę się na czwartek - deklarował bezpośrednio po wydarzeniu w rozmowie z redakcją Interia Sport. Burza z udziałem Stefana Krafta, Polak dorzucił trzy grosze. Te słowa pójdą w świat Chociaż żywił nadzieję, że uraz nie uniemożliwi mu kolejnych startów, stało się inaczej. Z powodu kontuzji nasz mistrz świata w snowboardowym slalomie gigancie równoległym mógł wystartować w Pucharze Świata we włoskiej Carezzie, Cortinie d'Ampezzo, ani Davos. Ku rozczarowaniu kibiców ogłoszono, że Kwiatkowski do rywalizacji powróci dopiero w styczniu. Wielka radość po komunikacie PZN. Oskar Kwiatkowski wraca do rywalizacji W środę PZN opublikował oficjalną kadrę reprezentacji Polski na zawody Pucharu Świata, a na liście nie zabrakło Kwiatkowskiego. Powrót mistrza świata to wspaniała wiadomość, zwłaszcza w kontekście zbliżających się mistrzostw w Szwajcarii. Snowboardziści w marcu powalczą o najważniejsze trofeum. Coming out Andrzeja Stękały, Adam Małysz zabrał głos. "To wpłynie na karierę" Oprócz Oskara Kwiatkowskiego, w zawodach Pucharu Świata w Scuolu wezmą udział Maria Bukowska-Chyc, Weronika Dawidek, Aleksandra Król-Walas, Olimpia Kwiatkowska, Michał Nowaczyk i dodatkowo jeden zawodnik z kadry B.